Podopieczni Andrzeja Gryczki stworzyli niezwykłe widowisko we własnej hali. Choć na prowadzenie jako pierwsi wyszli gospodarze, drużyna gości już od pierwszych minut pokazała, że będzie trudnym przeciwnikiem dla kościerskiego zespołu. Przez pierwszy kwadrans, kibice zgromadzeni w kościerskiej Sokolni mieli okazję podziwiać prawdziwą wymianę ciosów. Żadnej z ekip nie udało się wypracować większej przewagi aniżeli jedna bramka. Sytuacja zaczęła się zmieniać od 20 min. kiedy to, ekipa z Sierpca zaczęła sukcesywnie powiększać swój stan posiadania, który w 25 min. wyniósł cztery trafienia. Sama końcówka to pościg gospodarzy, którym dzięki dobrej postawie Łukasza Orlicha i Jakuba Reichla, udało się zniwelować różnicę do dwóch bramek. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wygraną przyjezdnych 15:13.
Po zmianie stron, zespół Mazura nie zamierzał zwalniać tempa. Szybko podwyższył na 16: 13, ale szczypiorniści Sokoła nie pozwolili na to, by przewaga przyjezdnych zdecydowanie się powiększyła. Z biegiem czasu, podopieczni Andrzeja Gryczki niwelowali starty i w 46 min. doprowadzili do stanu 20:20. Na fali znakomitej gry, Sokół zaczął wychodzić na prowadzenie, którego nie oddał już do końca meczu. Ostatecznie, Sokół wygrał 27:22.
W najbliższą sobotę, dojdzie do meczu na szczycie, w którym Sokół zmierzy się na wyjeździe z liderem tabeli – Nielbą Wągrowiec. Z kolei Mazur Sieprc zagra u siebie z MKS Samborem Tczew, drużyną zamykającą tabelę.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?