Uruchomienie żłobka w Starej Kiszewie stało się dużym wyzwaniem, zwłaszcza, że była to pierwsza publiczna placówka tego typu w powiecie kościerskim. Po półtora roku od rozpoczęcia działalności można stwierdzić, że decyzja o jego otwarciu była strzałem w dziesiątkę.
Jak podkreślają samorządowcy, to nie była łatwa decyzja.
- Istniało wiele obaw, zarówno organizacyjnych jak i finansowych. Nie było również możliwości, aby doradzić się czy skorzystać z doświadczeń w prowadzeniu żłobka przez gminy sąsiednie, ponieważ te, które funkcjonują w naszym powiecie, są prowadzone przez osoby prywatne - mówi Marian Pick, wójt Starej Kiszewy. - Mając jednak na uwadze potrzeby młodych rodziców, którzy po okresie urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego muszą powrócić do pracy i nie mają z kim pozostawić swoich pociech, a jednocześnie chcąc mieć pełen wpływ na podejmowanie decyzji odnośnie organizacji i funkcjonowania żłobka, nie można było postąpić inaczej, jak tylko wprowadzić plan w życie. Oceniając dziś, po półtorarocznym okresie funkcjonowania żłobka, z całą pewnością można powiedzieć, iż decyzja ta była jak najbardziej właściwa i trafna.
Do żłobka uczęszcza dziesięcioro dzieci w wieku od pierwszego do trzeciego roku życia. Nieodzownym elementem funkcjonowania jest integracja i współpraca z rodzicami.
Placówka nie zamyka swej działalności tylko w murach budynku, czego dowodem jest organizacja wyjść dzieci do ciekawych miejsc na terenie gminy, miniwycieczki czy pikniki rodzinne.
- Żłobek ma już swoje pierwsze sukcesy, z których jesteśmy bardzo dumni - mówi dyrektor Monika Mollin. - Wzięliśmy udział w Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym dla żłobków pt. „Na dnie morza” i zajęliśmy drugie miejsce.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?