Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po śmierci 5-letniej Kingi lekarka usłyszała zarzut. Nie przyznaje się do winy

(EDA)
W najbliższych dniach okaże się, czy lekarka stanie przed sądem po tym, jak w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie zmarła 5-letnia dziewczynka.

Śledczy z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku podejmą decyzję, która zakończy śledztwo w sprawie śmierci Kingi. 5-latka z okolic Stężycy (pow. kartuski) trafiła do placówki w Kościerzynie w stanie średnim. Wymiotowała, miała niewielką gorączkę i była lekko odwodniona. Jej stan jednak nagle zaczął się pogarszać. Wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który miał przetransportować dziecko do szpitala w Gdańsku. Konieczna była reanimacja. Niestety, 5-letnia Kinga zmarła.

Sprawa trafiła do prokuratury. Wszczęła ona śledztwo. Początkowo lekarka, która zajmowała się dzieckiem, odmówiła składania wyjaśnień. Ostatecznie zdecydowała się jednak je złożyć. We wrześniu ubiegłego roku powtórnie powołano biegłych w celu wydania uzupełniającej opinii. Było to konieczne po złożeniu wyjaśnień przez lekarkę.

- Po wydaniu tej opinii zapoznała się z nią podejrzana i odniosła się do jej treści - mówi Maciej Załęski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. - Następnie z przytoczoną przez nią argumentacją zapoznali się biegli i przedstawili swoje stanowisko. W połowie maja mija termin zakończenia śledztwa. Niewykluczone, że decyzja o tym, czy sprawa zostanie umorzona, czy też trafi do sądu, zapadnie wcześniej.

Lekarka od początku nie przyznaje się do winy. Przypomnijmy, że w marcu ubiegłego roku prokuratura przedstawiła jej zarzut nieumyślnego narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia poprzez podjęcie błędnych działań diagnostycznych, co skutkowało nierozpoznaniem schorzenia, a w końcu doprowadziło do zgonu dziecka. Czyn ten jest zagrożony karą do roku pozbawienia wolności. W stosunku do lekarki nie zastosowano środków zapobiegawczych.

Do tragedii doszło w kwietniu 2016 roku.

Śledczy od początku nie chcą zdradzać, jakie były przyczyny śmierci 5-latki, ani też jakie wyjaśnienia złożyła lekarka. Z wynikiem opinii posekcyjnej została zapoznana tylko rodzina. Początkowo podejrzewano, że przyczyną śmierci Kingi była sepsa. Pobrano próbki krwi, które zostały wysłane do Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Diagnostyki Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego. Po tragedii zarówno personel, jak i rodzinę objęto antybiotykoterapią.

- Przyczyną śmierci nie była sepsa, rozumiana jako reakcja wstrząsowa organizmu na zakażenie - mówi Maciej Załęski. - Bezpośrednia przyczyna i mechanizm zgonu zostały ustalone i są podstawą zarzutów. Jednak informacje te są objęte tajemnicą śledztwa i na tym etapie, z uwagi na dobro postępowania, nie możemy ich upubliczniać.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto