Aktualizacja 27.08.2015, godz.15
Strażacy znowu gasili pogorzelisko po spalonym oborniku na ściernisku.
Dwa razy do tego samego palącego się obornika w Borczu wyjeżdżali strażacy w środę i czwartek.
Pierwszy pożar zgłoszono w środę o godz. 18.18.
- Pożar obejmował 210 m kwadratowych powierzchni - relacjonuje dyżurny strażak. - Nie wyklucza się podpalenia, ale nie wyklucza się też samozapłonu.
Do akcji wysłano JRG z Kartuz oraz OSP Egiertowo, Hopowo, Somonino.
Uratowane mienie oszacowano na 200 tys. zł.
Drugi pożar zgłoszono w czwartkowy poranek o godz. 4.57.
Ogień ponownie pojawił się w stercie obornika. Tym razem zdołał objąć 50 m kw. Pożar gasiła OSP z Hopowa.
- Gdy obornik leży na polu, operuje słońce, wysoka temperatura - obornik wysusza się. W stercie brakuje dostępu powietrza do zgromadzonego obornika, wówczas zachodzą w nim procesy biologiczne, kumuluje się energia i o nieszczęście łatwo - mówi Edmund Kwidziński, komendant powiatowy PSP w Kartuzach. - Aby uniknąć takiej sytuacji trzeba by od razu roztrząsnąć obornik po polu i zaorać go, ale w obecnej sytuacji, gdy ziemia jest wysuszona i twarda, rolnicy czekają na lepszą pogodę i deszcz.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?