Sfingowali porwanie kobiety i zażądali okupu. Potem bawili się w hotelu. Zapadły wyroki w głośnej sprawie

Zdarzenie miało miejsce w lutym 2017 roku. Z pierwszych uzyskanych przez policję informacji wynikało, że porwana została 27-letnia kobieta z Kościerzyny. Zgłaszający sprawę mężczyzna przekazał porywaczowi 5 tys. złotych, jednak ten zażądał więcej pieniędzy. Wtedy mężczyzna zdecydował się o sprawie powiadomić policję. Do pracy przystąpiło Centralne Biuro Śledcze.

Funkcjonariusze szybko ustalili, kto może stać za porwaniem. Sprawę udało się wyjaśnić już po kilku godzinach od momentu zgłoszenia. Z zebranego materiału wynikało, że sprawcy mogą ukrywać się w jednym z hoteli na terenie Kościerzyny. Kryminalni weszli do pokoju hotelowego, gdzie zastano pięć osób, a wśród nich 27-letnią, rzekomo porwaną kobietę. Wszyscy doskonale się bawili.

Okazało się, że żadnego porwania nie było. W pokoju ujawniono także amfetaminę i ecstasy. Zarzuty w tej sprawie usłyszeli: rzekomo porwana 27-letnia kobieta i 25-letni mężczyzna. Odpowiedzą za oszustwo i usiłowanie oszustwa. 26-letni mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Wobec całej trójki (wszyscy to mieszkańcy Kościerzyny) sąd zastosował areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy. W sprawie jako świadek została przesłuchana 22-letnia siostra „porwanej” kobiety. Zarzut udziału w oszustwie usłyszał także 20-latek. Wobec niego zastosowano dozór policyjny. Ostatecznie kobieta i dwóch mężczyzn usłyszeli wyroki. Wszystkie są już prawomocne.

- Kobieta usłyszała dwa zarzuty oszustwa i usiłowania oszustwa. Została skazana na 10 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności - mówi Agnieszka Respondek, prokurator rejonowy w Kościerzynie - Jeden z mężczyzn za oszustwo został skazany na 8 miesięcy bezwzględnego pozb. wolności, natomiast trzeci za usiłowanie oszustwa i posiadanie narkotyków - otrzymał łączną karę 9 miesięcy więzienia.

Kobieta i mężczyzna muszą naprawić szkody i oddać pokrzywdzonemu łącznie 2980 złotych.