- Wraz z narzeczoną nie chcemy się wypowiadać na ten temat. Nikogo nie osądzamy, chcemy spokojnie pochować nasze dziecko - powiedział nam ojciec chłopca.
Póki co, przebieg wydarzeń znamy głównie z relacji pracowników szpitala im. Kopernika w Piotrkowie, którego dyrekcja złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
Chory na zapalenie płuc malec, jak relacjonuje Ewa Tarnowska - Ciotucha, rzecznik szpitala, przebywał na oddziale od 6 do 18 lutego. - Został wypisany do domu w stanie ogólnym dobrym bez szczególnych zaleceń - mówi rzecznik szpitala.
O godzinie 8.38 następnego dnia po wypisaniu ze szpitala, zespół ratownictwa medycznego został wezwany do dziecka nie dającego oznak życia.
- Dzwoniła matka chłopczyka informując, że dziecko nie oddycha. Z jej relacji wynikało, że jakieś dwie godziny wcześniej nakarmiła dziecko i położyła spać. Potem stwierdziła, że nie oddycha. Dyspozytor pogotowia był cały czas z nią w kontakcie udzielając instrukcji postępowania - mówi Ewa Tarnowska-Ciotucha.
Karetka przyjechała na miejsce o godzinie 8.44. Stwierdzono zatrzymanie akcji serca i podjęto reanimację, która była kontynuowana w trakcie drogi do szpitala i już po przyjęciu na oddział. Niestety, nie wróciły czynności życiowe dziecka i po 40 minutach reanimacji lekarze mogli już tylko stwierdzić jego zgon.
Zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury złożył dyrektor szpitala. - To standardowa procedura w takich sytuacjach - dodaje rzecznik.
- Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 3,5-miesięcznego dziecka - mówi Sławomir Mamrot, rzecznik piotrkowskiej prokuratury.
Zarządzono sekcję zwłok dziecka. Ze wstępnej opinii wydanej przez biegłych - jak dowiedzieliśmy się w prokuraturze - wynika, że prawdopodobną przyczyną śmierci było zakrztuszenie się niemowlęcia treścią pokarmową.
Śledztwo nadal prowadzone jest w sprawie, nikomu nie postawiono zarzutów.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?