Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wda Lipusz wygrywa na własnym terenie z GKS Przodkowo [GALERIA ZDJĘĆ]

MACIEJ WAJER
Beniaminek IV ligi - Wda Lipusz sprawiła dużą niespodziankę swoim kibicom i pokonała spadkowicza z III ligi - GKS Przodkowo.

Zdecydowanym faworytem tego spotkania był zespół z Przodkowa, który znakomicie rozpoczął sezon notując dwa zwycięstwa z rzędu. Z kolei Wda mogła się pochwalić porażką oraz wygraną. Przez pierwszy kwadrans meczu toczyła się wyrównana walka, a obydwa zespoły nie stworzyły groźnych sytuacji pod bramką rywala. Jednak z czasem zaczęła się zarysowywać lekka przewaga gości, którzy byli częściej w posiadaniu piłki. Jednak w okolicach 20 min., Wda przeprowadziła dwie dobre sytuacje, które zagroziły bramce Przodkowa. Do bramki jednak zabrakło przysłowiowego szczęścia. Pięć minut później w polu karnym, na czystej pozycji znalazł się czołowy snajper lipuskiego zespołu – Błażej Troka, który został sfaulowany przez obrońcę przyjezdnych. Arbiter nie miał żadnych wątpliwości i wskazał „jedenastkę”, a tę na bramkę zamienił Jakub Gronowski.

Przodkowo odpowiedziało szybką akcją, ale nie przypieczętowało jej zdobyciem gola. Natomiast gospodarze mogli w 33 min. prowadzić 2:0, ale piłka po rozegraniu rzutu rożnego trafiła w słupek. Ostatnie pięć minut pierwszej połowy należało do gospodarzy, którzy zdominowali przeciwnika. W ostatniej minucie przed przerwą, doskonałą okazję do podwyższenia rezultatu miał Paweł Arndt, ale po jego technicznym strzale, piłkę z linii bramkowej wybił zawodnik gości i w efekcie pierwsza odsłona zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Wdy.

Drugą połowę bardzo mocno zaczęli podopieczni Piotra Wnuk-Lipińskiego, którzy zamknęli lipuszan na ich połowie. Wda szukała swojej szansy w kontrach. Po jednej z nich, bramkarza gości próbował zaskoczyć Robert Cieszyński, ale golkiper Przodkowa okazał się lepszy. Zawodnicy przejezdnej drużyny nadal częściej byli przy piłce, ale defensywa gospodarzy funkcjonowała bez zarzutu. W 75 min. doskonałą okazję zmarnował Dawid Żurek, który będąc sam na sam z bramkarzem Przodkowa uderzył niecelnie. Zrehabilitował się kilka minut później organizując akcję prawym skrzydłem, dogrywając do Roberta Cieszyńskiego, który ograł obrońców gości i pokonał bramkarza rywali. Przodkowianie rozpoczęli szaleńczy pościg, którego celem było odrobienie strat. W 84 min. kontaktową bramkę zdobył Jakub Leszkiewicz, ale jak się okazało na doprowadzenie do remisu zabrakło już czasu. W efekcie zespół Michała Bielińskiego zanotował drugie zwycięstwo w sezonie.

W najbliższy weekend Wda zagra na wyjeździe z GKS Kolbudy, natomiast GKS Przodkowo zmierzy się przed własną publicznością ze Stolemem Gniewino.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto