W uroczystym pożegnaniu pątników kartuskiej pielgrzymki do Częstochowy wzięli udział kapłani z trzech kartuskich parafii, ks. Wojciech Klawikowski, proboszcz z Grzybna, który także wyruszył na trasę, alumni i diakoni. Kościół pełen był rodzin żegnających swoich przedstawicieli.
- Przez lata modliliśmy się o kanonizację Jana Pawła II, teraz módlmy się o swoją świętość - mówił ks.Marcin Wawrzynkowski w homilii.
Podkreślił, że kartuska grupa znacząco wspiera ekipę z Kościerzyny i potem wspólnie, pod szyldem tej ostatniej zmierza na Jasną Górę.
- Może by trzeba było zmienić nazwę na pielgrzymka kaszubska, choć ta idzie z Helu - żartował.
Nie zabrakło też nawiązań do kartusko - kościerskich animozji a także podziękowań dla kapłanów, zwłaszcza ks. Krzysztofa Piątka, który po raz ostatni prowadzi grupę kartuską.
Ks. Marcin życzył pątnikom, by przeżycia doznane w tym niełatwym czasie nie skończyły się z dniem wejścia na Jasną Górę, a towarzyszyły w dalszym życiu.
Po pokropieniu święconą wodą i błogosławieństwie pielgrzymi ruszyli w drogę. Pierwszego dnia połączą się z grupą lęborską w Stężycy, by dotrzeć do Kościerzyny, stamtąd w środę rano wyruszą na trasę. Pokonają łącznie 545 km.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?