Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za żywność będziemy płacić aż 4 proc. więcej niż przed rokiem

Zbigniew Biskupski AIP
Dziesięć złotych za kostkę masła to perspektywa już całkiem bliska. Jednak drożejące masło będzie musiało wkrótce oddać pałeczkę lidera. Jeszcze szybciej drożeją i wkrótce ustanawiać będą rekordy drożyzny - lody. Zwłaszcza te najsmaczniejsze, do produkcji których używane są i masło, i śmietana. Ale o ile bez lodów żyć się da - choć co to za życie! - to bez warzyw i owoców już żyć trudno. Eksperci szacują, że w grudniu za żywność będziemy płacić aż 4 proc. więcej niż przed rokiem, a liderem tego wzrostu będą właśnie produkty dostarczające nam witamin.

O ile drogie owoce to efekt niesprzyjającej wiosną aury - zmarzły drzewka w trakcie kwitnienia, a zwiastunem tego zjawiska były niebotyczne w tym roku ceny czereśni, o tyle wzrost cen warzyw to efekt innych czynników, w tym drożejących środków do produkcji rolnej.

Nie inaczej jest w przypadku masła. By do sprzedaży trafiła kostka masła, trzeba uzyć wielu litrów mleka, z którym - po odtłuszczeniu trzeba "coś" zrobić. najczęściej jest to mleko w proszku, które jest jednym z półproduktów, które się magazynuje i którym się obraca na runkach towarowych. Jednak nadprodukcja mleka w proszku sprawia, iż jego ceny są rekordowo niskie i niewiele mogą na to zaradzić interwencyjne zakupy lub inne formy subwencjonowania ze strony rządów.
Podobnie jest ze śmietaną.

W konsekwencji, teraz gdy ceny masła ustabilizują się na rekordowo wysokich poziomach - najprawdopodobniej 10 zł za kostkę, rekordowe podwyżki obejmują śmietanę a w konsekwencji także lody.

Do produkcji tych najlepszych niezbędne są bowiem i masło, i śmietana. Tymczasem Polska jest jednym z głównych producentów lodów w Europie, my zaś - konsumenci z roku na rok biliśmy kolejne rekordy w ich konsumcji. Teraz może być w obu kategoriach kiepsko; drogie lody ograniczą warunki konkurencji eksporterom oraz popyt wewnętrzny. Firmy z branży spożywczej mogą więc popaść w nie lada kłopoty.

Jakie są perspektywy?

W najbliższym czasie dla konsumentów są wiadomości złe i jeszcze gorsze.

A na otarcie łez tylko jedna - na koniec roku powinny ustabilizować się ceny cukru. Zwyżka cen produktów mleczarskich zostanie zaś zahamowana, o ile... Nowa Zelandia wywiąże się z obietnic i zwiększy eksport masła i tym podobnych produktów.

Na zahamowanie wzrostu innych cen żywności liczyć jednak raczej nie powinniśmy. Sygnały z rynków surowcowych są złe: rosną ceny pszenicy (opcjami na zboża handluje się z wyprzedzeniem jak np. ropą naftową), a w USA np. rekordowo poszybowały w górę ceny prosiąt.

Kluczowe znaczenie mają też ceny paliw, a konkretniej - ceny ropy naftowej. Te zaś po kilku latach zniżek wciąż idą w górę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Za żywność będziemy płacić aż 4 proc. więcej niż przed rokiem - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto