4 grudnia w Łyśniewie Sierakowickim do Jeziora Trzcinowego wpadł 29-letni mężczyzna, który wcześniej łowił ryby na lodzie. Zdołali go uratować strażacy. Przytomny mieszkaniec powiatu kartuskiego został przewieziony do szpitala. W tym zdarzeniu udział miała jeszcze jedna osoba - Renata Mielewczyk, która znacząco wpłynęła na powodzenie akcji ratowniczej. Ta historia mogła zakończyć się tragicznie, a póki co mężczyzna wraca do zdrowia i pełnej formy.
Miał bardzo wiele szczęścia!
Jak informuje gmina Sierakowice, topiący się człowiek miał ogromne szczęście, zważywszy, że pani Renata o tej porze zwykle jest w pracy. Tego dnia wzięła jednak dzień urlopu. Zaniepokoiło ją niespokojne zachowanie psa. Gdy wyszła na taras, usłyszała wołanie o pomoc: "Ratuj, ratuj, mam rodzinę, dziecko…!". Kobieta zareagowała natychmiast i zadzwoniła pod numer 112.
- Odległość od mojego tarasu do potrzebującego pomocy liczyła około 100 metrów. Nie było go jednak widać, jedynie mokre plamy na lodzie - relacjonuje pani Renata. Zdawałam sobie sprawę, że liczy się każda minuta. Starałam się wesprzeć mężczyznę, że ma się trzymać i nie poddawać.
W rozmowie z dyspozytorem zaznaczyła, że do miejsca zdarzenia jest bardzo trudny dojazd, ale zapewniła, że będzie czekać z latarką z czerwonym światłem, w miejscu skrętu do jeziora.
- Było bardzo dużo śniegu, błoto, liczył się czas - wspomina roztrzęsiona kobieta. - Gdy pokierowałam służby, sama również pobiegłam, by móc jeszcze pomóc.
Strażacy również nie kryją słów uznania i podziwu dla postawy pani Renaty
- Wspierała psychicznie mężczyznę, który trzymał się wbitej w lód siekiery. Nasi strażacy z OSP Sierakowice udzielili tonącemu profesjonalnej pomocy. Druhowie Karol Zwara i Szymon Gafka wydobyli go z wody. Pani Renata pomogła jeszcze druhowi Andrzejowi Bojanowskiemu ciągnąć linę asekuracyjną przymocowaną do sań lodowych, gdyż pod ciężarem trzech mężczyzn zapadał się lód. Drugim zastępem dojechali druhowie Piotr Stencel, Edward Gliszczyński oraz Marian Formela. Wędkarz spędził w lodowatej wodzie około 40 minut - relacjonują strażacy z OSP Sierakowice.
Podziękowali też samorządowcy z powiatu i gminy Sierakowice
7 grudnia w Urzędzie Gminy w Sierakowicach odbyło się spotkanie, podczas którego Renacie Mielewczyk podziękowanie złożyli m.in.: Bogdan Łapa, starosta kartuski, Paweł Gil, komendant powiatowy KP PSP Kartuzy, Zbigniew Fularczyk, wicewójt gminy Sierakowice, Ewelina Lila, sekretarz gminy oraz Radosław Stenka, prezes OSP Sierakowice wraz z druhami z jednostki.
- Pani odwaga i gotowość do działania są inspiracją dla nas wszystkich. W sytuacji kryzysowej, takiej, która miała miejsce 4 grudnia, pani reakcja była kluczowa dla przeprowadzenia skutecznej akcji ratunkowej. Serdecznie dziękuję za bezinteresowny wkład w ocalenie życia drugiego człowieka. Pani postawa stanowi doskonały przykład tego, jak ważna jest gotowość niesienia pomocy innym. Składam serdeczne podziękowania za ten bohaterski czyn - powiedział starosta Bogdan Łapa.
Wiele serdecznych słów padło też od Pawła Gila, komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kartuzach.
- Dziękuję za obywatelską postawę godną naśladowania, która przyczyniła się do uratowania życia ludzkiego. Dziękuję za skuteczne pokierowanie naszych druhów, żeby jak najszybciej dotarli do miejsca zdarzenia i przede wszystkim ten efekt końcowy, który jest najważniejszy - życie ludzkie jest uratowane! - powiedział Paweł Gil.
Strażacy spisali się na medal!
Liczne słowa podziękowania skierowano również w kierunku strażaków, którzy ratując człowieka, gdy załamywał się lód, ryzykowali własnym życiem.
Strażacy na co dzień są niezastąpionymi bohaterami, którzy swoją odwagą i poświęceniem ratują ludzkie życie w trudnych sytuacjach.
- Chciałabym wyrazić szczere podziękowania dla bohaterskich strażaków, którzy ryzykując własnym zdrowiem i życiem weszli na tak cienki lód, by ratować tonącego – powiedziała Renata Mielewczyk. - Apeluję też, by ludzie nie bali się pomagać i dzwonić na 112.
Oby było więcej zdarzeń, które kończą się happy endem. A najlepiej, żeby tak dramatycznych wydarzeń nie było wcale.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?