Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oddział wewnętrzny miasteckiego szpitala zamknięty. Lekarze złożyli wypowiedzenia

Redakcja
Szpital w Miastku czasowo zawiesza działanie oddziału wewnętrznego.
Szpital w Miastku czasowo zawiesza działanie oddziału wewnętrznego. Sylwia Lis
Lekarze z Miastka złożyli wypowiedzenia umów o pracę. Oddział wewnętrzny dziś (czwartek) zostanie tymczasowo zamknięty. Co stanie się z pacjentami?

Złe informacje dochodzą z Miastka. Wszystko na to wskazuje, że dziś (czwartek) zostanie zamknięty oddział wewnętrzny. Jakie są powody tej dramatycznej decyzji? Lekarze interniści złożyli wypowiedzenia i zapowiedzieli odejście od łóżek pacjentów.

Źle było już w styczniu

- 25 stycznia wypowiedzenie złożyło trzech internistów i jeden onkolog-internista - wyjaśnia Joanna Kosmala, prezes szpitala w Miastku. - 29 lutego wypowiedzenie złożył jedne chirurg. Zgodnie z zapisami umowy zawartej z lekarzami internistami, każda ze stron może ją rozwiązać z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia, ze skutkiem na koniec miesiąca kalendarzowego. Obecnie w związku ze złożonym przez lekarzy internistów wypowiedzeniem ci lekarze w trakcie trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, który upłynie w dniu 30 kwietnia. Lekarze interniści 29 lutego złożyli kolejne pismo informując w nim o zamiarze odstąpienia od umowy 7 marca mimo, że umowa zawarta ze szpitalem nie przewiduje możliwości odstąpienia od niej. Wniosek w sprawie czasowego zawieszenia udzielenia świadczeń w oddziale wewnętrznym został wysłany do wojewody pomorskiego, a także został poinformowany dyrektor pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Co stanie się z pacjentami, którzy w tej chwili przebywają w oddziale wewnętrznym?

Brak badań i lekarstw

- Pacjenci przebywający w oddziale w zależności od stanu zdrowia zostaną przetransportowani do innych podmiotów lub wypisani do domu - wyjaśnia prezes.

Jakie są powody złożenia wypowiedzeń? Lista zarzutów pod adresem zarządu szpitala jest długa. W kuluarach mówiło się o zaległych pensjach. Prezes zaprzecza.

- Na ten moment nie zalegamy z płatnościami - mówi Joanna Kosmala. - Uregulowane są rachunki za styczeń 2024 roku. Do spółki wpływają w tej chwili rachunki za miesiąc luty. Zgodnie z podpisaną umową termin płatności wynosi 30 dni od daty dostarczenia poprawnie wystawionego rachunku.

W piśmie skierowanym do szpitala z 26 lutego trzech lekarzy internistów poinformowało, że planują siódmego marca odstąpić od umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych wraz z jej aneksami w trybie natychmiastowym między innymi z uwagi na sytuację opisaną w piśmie z dnia 16 lutego, w którym mówią o braku dostępności podstawowych produktów leczniczych (antybiotyków, płynów infuzyjnych) i wyrobów medycznych, a także o ograniczeniu diagnostyki obrazowej z podaniem kontrastu oraz redukcji zatrudnienia.

Prezes tłumaczy, że nie tylko miastecka placówka miała tego typu problemy.

- Od października ubiegłego roku występuje ogólnopolski brak na rynku paracetamolu dożylnego, o czym wszyscy byli na bieżąco informowani, łącznie z informacją od producenta o brakach i utrudnionej dostępności - wyjaśnia Joanna Kosmala. - Na braki szpital nie ma wpływu i nie ma możliwości zamówienia w innej hurtowni, poza przetargiem - paracetamol był reglamentowany przez hurtownię, w której szpital ma umowę i niedostępny poza umowami przetargowymi. Na ogólnopolskim rynku również od drugiej połowy stycznia 2024 roku jest ograniczona dostępność soli we wlewkach (100 ml i 250 ml), przez co hurtownia nie zawsze w 100 procentach realizuje zamówienia szpitala. W takiej sytuacji szpital stara się zamawiać u innych dostawców i do stycznia 2024 roku nie było problemu z dostarczaniem soli na oddziały. Wszystkie inne płyny infuzyjne były dostarczane zgodnie ze składanym zapotrzebowaniem. Jeśli chodzi o dostępność antybiotyków - leki rezerwowe zastrzeżone, które są zapotrzebowane na specjalnych wnioskach, były realizowane w 100 procentach. Zapotrzebowania na antybiotyki dożylne dla Oddziału Wewnętrznego również były realizowane w 100 procentach. Niektóre opóźnienia w dostawach, czy brak dostępności nie wynikają z nieprawidłowej pracy apteki szpitalnej. Sytuacja finansowa szpitala, co za tym idzie blokady finansowe u dostawców, przyczyniają się do opóźnień w dostawach. W takiej sytuacji zgodnie z procedurami, szpital zamawia leki i wyroby medyczne u innych dostawców, którzy wyrażą również zgodę na zakupy z wolnej ręki i którzy posiadają dany asortyment.

Co do zarzutu braku wykonania badań TK prezes uważa, że lekarze nie mają do końca racji.
- Pacjenci, których kierują lekarze na badania TK mogą mieć je wykonane w innych ośrodkach, ponieważ mają możliwość zlecenia transportu pacjenta do innych placówek, które wykonają badanie tomografii komputerowej zwłaszcza z kontrastem zgodnie z obowiązującym w tym zakresie przepisami prawa - uważa. - W trakcie ubiegłego roku lekarz radiolog obecny był fizycznie w szpitalu raz w tygodniu (poniedziałek) a w pozostałe dwa dni, mimo że zgodnie z umową powinien być na miejscu, pozostał do dyspozycji tylko do konsultacji telefonicznych nawet w przypadku wykonywania badania TK z kontrastem. Lekarz radiolog był w styczniu 2024 roku w każdy poniedziałek i dwie soboty w lutym 2024 roku. Obecnie trwają próby pozyskania lekarza radiologa do zespołu o czym kadra medyczna została poinformowana.

Joanna Kosmala dodaje, że żadnej redukcji personelu nie było. - Z oddziału chorób wewnętrznych nastąpiło przesunięcie pielęgniarki oddziałowej na ZOL i wypowiedzenie umowy ratownikowi medycznemu ze znanych lekarzom przyczyn – skargi pacjentki, która zasygnalizowała personelowi medycznemu, że ratownik jest pod wpływem alkoholu - wyjaśnia.

Co dalej z przyszłością szpitala i oddziału wewnętrznego? Przypomnijmy, że placówka boryka się z dużymi problemami. Pod koniec stycznia radni zdecydowali o przekazaniu 5 milionów złotych na ratowanie spółki, a na ostatniej sesji podjęli uchwałę o przekazaniu wsparcia w postaci działki o wartości około 3,5 miliona złotych, co miałoby zwiększyć kapitał zakładowy i umożliwić ubieganie się o kredyt.
- Szpital w Miastku jest wyjątkową spółką, która jest nie tylko dumą regionu, ale także największym pracodawcą - uważa prezes. - Niestety także, od wielu lat zmaga się z wieloma problemami, w tym od blisko 8 lat z rosnącym zadłużeniem, niejednokrotnie błędnymi decyzjami zarządczymi, czy niewystarczającym finansowaniem. Szpital mimo wielu trudności finansowych, był i jest nadal bardzo ważnym ogniwem w opiece zdrowotnej w regionie, dlatego dokładamy wszelkich starań, aby zapewniona była ciągłość udzielania świadczeń zdrowotnych gwarantujących bezpieczeństwo pacjenta a opieka medyczna hospitalizowanego pacjenta spełniała wszystkie standardy. Niestety, wieloletnie zaniedbania, wprowadzenie i tolerowanie błędnych nawyków i przyzwyczajeń wśród niektórych osób, doprowadziły szpital pod ścianę. Tylko wspólnymi siłami i pracą zespołową uda nam się wyjść z kryzysu. Większość to rozumie i dzięki temu widać tego pierwsze efekty. Ostatnie tygodnie pracy, to nie były zadania związane z opracowywaniem koncepcji rozwoju, pozyskiwaniem nowych środków na realizację inwestycji. Głównym zadaniem stało się podjęcie takich działań, dzięki którym będziemy mogli mówić w perspektywie najbliższych miesięcy w ogóle o funkcjonowaniu szpitala.

Witold Zajst, burmistrz Miastka jest... spokojny. Uważa, że szpital można uratować.

- Sytuacja szpitala jest stabilna. Lekarze, którzy złożyli wypowiedzenia w trybie natychmiastowym, łamią prawo i na pewno prezes szpitala powiadomi odpowiednie organy o złamaniu prawa - mówi burmistrz. - Natychmiastowe odstąpienie jest bezprawne i naraża pacjentów na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia. Z tego względu oddział wewnętrzny będzie zawieszony do 30 kwietnia w celu unormowania sytuacji. Najważniejsze jest to, że pacjentom krzywda się nie dzieje i są zaopatrzeni. Jest to precedensowa sytuacja, kiedy mała grupka lekarzy próbuje szantażować prezesa szpitala kosztem pacjentów. Jeżeli nie chce się pracować to odchodzi się z godnością i zgodnie z prawem. W sytuacji losowej trzeba działać i rozwiązać problem. Z tego co wiem, prezes już jest na etapie pozyskiwania nowych lekarzy, którzy chcą pracować w naszym szpitalu. Na pewno problem lekarzy zostanie rozwiązany. Pytanie komu tak zależy na destabilizacji szpitala przed wyborami? Wstyd...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Oddział wewnętrzny miasteckiego szpitala zamknięty. Lekarze złożyli wypowiedzenia - Głos Pomorza

Wróć na miastko.naszemiasto.pl Nasze Miasto