MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

B klasa - mecze na szczycie

(jan)
Wpuckiej i wejherowskiej grupie klasy B rozegrane zostały mecze na szczycie. Oba spotkania były bardzo emocjonujące i mogły się podobać kibicom. Na boisku w Sławoszynie miejscowy Zryw uległ rezerwom Kaszub Połchowo 2: ...

Wpuckiej i wejherowskiej grupie klasy B rozegrane zostały mecze na szczycie. Oba spotkania były bardzo emocjonujące i mogły się podobać kibicom.
Na boisku w Sławoszynie miejscowy Zryw uległ rezerwom Kaszub Połchowo 2: 4 (0: 2). Gospodarze kończyli mecz w dziewiątkę.

- Sędzia wypaczył mecz - twierdzi Alfons Roeske, trener Zrywu. - Podczas gry powiedział, że sędziuje tak, na jakim poziomie rozgrywany jest mecz. Jeden z naszych zawodników miał niby uderzyć przeciwnika, za to otrzymał czerwoną kartkę. Natomiast drugi dostał dwa żółte kartoniki, co również zakończyło się wykluczeniem z gry.

Dodatkowo w drużynie Kaszub grało trzech piłkarzy z pierwszego składu. Mimo to zawodnicy Sławoszyna zdołali przegrać jedynie różnicą dwóch bramek. Doskonale zaprezentował się bramkarz Zrywu, który obronił w pierwszej połowie rzut karny.

W Sławoszynie twierdzą, że nie doszłoby do takich historii, gdyby delegatura PoZPN pozostała w Pucku. Wcześniej bowiem sędziowie wyznaczani byli na miejscu. Obecnie wielu działaczy B-klasowych narzeka na poziom sędziowania.

- Przysyłają dzieci na spotkania - mówią. - Później dziwią się, że dochodzi do różnych wybryków. Sami do tego doprowadzają.

Mecz na szczycie rozegrano też w grupie wejherowskiej. Po zacieklej walce OKS Rumia Janowo pokonała Błyskawicę Reda Rekowo Dolne 3: 2.
- To był jeden z naszych najlepszych meczów w dotychczasowej karierze - mówi Józef Biggot, prezes Błyskawicy. - Chcociaż przegraliśmy, piłkarze dostali od nas pochwały.

Na boisku janowskiego OKS także nie zabrakło czerwonych kartek. Dwie otrzymali miejscowi, z czego jedną sędzia po meczu zweryfikował. Arbiter pomylił się i dał drugą żółtą kartkę nie temu piłkarzowi co trzeba.
- Przeciwnicy grali dosyć brutalnie - mówią w Rekowie. - Mimo to, byliśmy w końcówce meczu bliscy zremisowania.

Rekowianie uważają, że z taką grą jak w tym meczu ich piłkarze pokonają już całą resztę drużyn. A na wiosnę czekać będą z niecierpliwością na rewanż z Janowem.
- To była wojna! - podsumował mecz Władysław Kąkol, trener Błyskawicy. - Nie taka na pięści, ale inaczej tego co się działo nazwać nie można.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto