Chojnice. Jest akt oskarżenia księdza

Do chojnickiego Sądu Grodzkiego trafił akt oskarżenia przeciwko Wiesławowi M., proboszczowi jednej z parafii w Chojnicach. Duchowny będzie odpowiadał za kierowanie samochodem, mając we krwi 2,9 promila alkoholu i spowodowanie kolizji. Prokuratur zaproponował ugodę ("Dziennik Bałtycki" z 31 marca br.), na mocy której duchowny miałby zakaz prowadzenia pojazdów na 3 lata oraz 1500 zł grzywny. Wiesław M. nie przystał na to jednak. Złożył jednak wyjaśnienia dotyczące tak wysokiego stężenia alkoholu we krwi. Twierdził, że na półtorej godziny przed kolizją wypił 250 g czystej wódki na pusty żołądek, a tuż po zderzeniu, kolejne tyle. Tymczasem jeden ze świadków zeznał, iż po kolizji ksiądz niczego nie pił tylko... leżał na ziemi obok swojego samochodu. W związku z zebranym materiałem dowodowym prokurator skierował akt oskarżenia.
Warto przypomnieć, że zdarzenie miało miejsce pod koniec stycznia tego roku. Ksiądz M. wracał swoją skodą superb ze święcenia prywatnego domu w Charzykowach jednego z chojnickich przedsiębiorców. Na ul. Batorego zderzył się czołowo z jadącym prawidłowo volvo.

Lata za promile
Mieczysław Brunke
prokurator rejonowy w Chojnicach
- Nie daliśmy wiary wyjaśnieniom księdza dotyczącym przyczyny takiego stężenia alkoholu we krwi. Oceniając zebrany materiał uznać należy, że niewiarygodną jest wersja oskarżonego w przedmiocie spożywania przez niego alkoholu bezpośrednio po kolizji. Wyjaśnienia złożone przez niego nie zostały potwierdzone ani przez zeznania świadków, ani podczas oględzin skody. Na razie nie mogę powiedzieć o jaki wymiar kary będziemy wnioskować. Zazwyczaj stosujemy się do założenia - ile miałeś promili na tyle lat powinieneś nie mieć prawa do kierowania pojazdami.