Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień Dziecka. Brakuje ci pomysłu na prezent? Psycholog, dr Aleksandra Sarna, podpowiada co wybrać, by uniknąć porażki

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
Arch. prywatne
O tym, jak trafnie wybrać prezent, by nie rozczarować dziecka, z psycholog dr Aleksandrą Sarną rozmawia Edyta Okoniewska

Proszę powiedzieć, jakich prezentów lepiej nie kupować dzieciom?

Na pewno niedostosowanych do wieku oraz nieadekwatnych do naszej sytuacji finansowej. Pamiętajmy, że to ma być prezent dla dziecka, a nie dla nas. Oczywiście można byłoby stworzyć taką listę zakazanych prezentów, w zależności od wieku dziecka. Maluchom nie można kupować niczego, co może być dla nich niebezpieczne. Trzeba zwracać uwagę na atesty i sprawdzone miejsca zakupów. W przypadku starszych dzieci nie kupujmy niczego, co propaguje przemoc wobec ludzi i zwierząt. Nie kupiłabym także prezentu, który podkreśla seksualność, np. tego typu ciuchów, szczególnie dla nastolatki.

Jak reagować, kiedy dziecko nie kryje rozczarowania z prezentu?
Najlepiej unikać w ogóle takiej sytuacji. Zapytać wcześniej dziecko, o czym marzy, czy jego wymarzony prezent jest w zasięgu naszych możliwości finansowych. Jasno powiedzieć o sytuacji, jeśli jego zakup jest niemożliwy.

Dzieci otrzymują jednak prezenty od rodziny, które wcześniej nie są konsultowane. Co, jeśli taki prezent jest nietrafiony?

Warto porozmawiać z dzieckiem o tym, że będzie dostawało różne prezenty, ale nie każdy wie, o czym marzy nasza pociecha i nie zawsze będzie to trafiony prezent. Trzeba podkreślić jednak, że ktoś chciał sprawić nam przyjemność, że trzeba grzecznie podziękować za prezent. Oczywiście w przypadku maluchów, które reagują bardzo spontanicznie, bywa różnie. Nie trzeba się jednak przejmować, nie podoba się prezent, to trudno.

Dorośli też otrzymują nietrafione prezenty. Nie jest Pani za tym, by powiedzieć szczerze, co myślimy o prezencie?

Szczerość w tym przypadku sprawia komuś przykrość. Oczywiście jest pewna grupa osób, które mają to „gdzieś” i kupują prezenty na stacji benzynowej. To nie znaczy jednak, że mamy w takim przypadku zachowywać się niekulturalnie. Częściej zdarza się, że ktoś się starał, tylko mu nie wyszło. Inaczej jest w przypadku ludzi, którzy nas znają. Ale jeśli ktoś nas widzi dwa razy w roku, to są małe szanse, że prezent będzie zawsze trafiony.

Zdarza się jednak, że ktoś kupuje prezent złośliwie?

Myślę, że raczej nie. Czasami po prostu tak to odbieramy. Np. jeśli dziewczyna z otyłością dostanie karnet do dietetyka, to odbiera to jako złośliwość. Tymczasem taki prezent, to chęć pomocy, wynika ze zmartwienia i troski.

Rozmawiała Edyta Okoniewska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto