Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton. Nie takie numery my ze szwagrem w wojsku robili...

Maciej Wajer
Maciej Wajer
Niestety, serial pod tytułem „Koronawirus” trwa w najlepsze. Nie widać też symptomów, by szybko się skończył. Poszczególne odcinki mają różny charakter, najczęściej dramatyczny, bo dotyczą ludzkiego zdrowia i życia.

Ta niezwykle trudna i jednocześnie niespotykana dotąd sytuacja jest także dla nas wszystkich sprawdzianem z człowieczeństwa i solidarności. Spora część polskiego społeczeństwa zdaje go na ocenę celującą, a świadczą o tym takie inicjatywy, jak szycie maseczek, kombinezonów, zakup respiratorów dla szpitali.

Karma powróci

Niestety, jest i druga strona tego medalu, bo nie brakuje w tym kraju przysłowiowych hien, które na ludzkiej tragedii chcą zrobić świetny interes, a właściwie zarobić grubą forsę. Wystarczy spojrzeć na szybujące w górę ceny podstawowych artykułów żywnościowych. Znawcy filozofii czy też religii Dalekiego Wschodu mają w zwyczaju mawiać, że karma wraca. Jako przedstawiciel zupełnie innej religii, mimo wszystko liczę i wierzę, że karma powróci do tych, którzy żerują na dramacie wielu ludzi. I, że będzie miała taką zwykłą, ludzką postać, sprowadzającą się do omijania bardzo szerokim łukiem właścicieli tych sklepów, którzy windują ceny, jak w czasach Wielkiego Kryzysu, z którym świat borykał się na przełomie lat 20. i 30. XX w. Być może to, co za chwilę napiszę zabrzmi dość kontrowersyjnie, ale nie zrezygnuję ze swojego zamiaru, a także konstytucyjnego prawa do wyrażania myśli i poglądów. Otóż, pandemia koronawirusa ma też niewątpliwy wpływ na inicjowanie zachowań, myśli i wypowiedzi o charakterze komediowym i groteskowym.

Prezes w roli głównej

A pierwszoplanowe role w fundowanym społeczeństwu teatrze groteski gra - długo niewidziany Jarosław Kaczyński oraz niektórzy przedstawiciele rządu i opcji rządzącej. Chciałbym zacząć od tych drugich, wszak powtarzając za piłkarzem Tomaszem Hajto - „truskawkę na torcie” warto zostawić sobie na koniec. Od kilku dni karmieni jesteśmy informacjami na temat tzw. tarczy antykryzysowej, która ma pomóc przede wszystkim gospodarce, a właściwie przedsiębiorcom. Wszystko jest gotowe, wystarczy tylko „klepnąć” w formalnym głosowaniu. I tu pojawia się problem, bo musi to zrobić Sejm, a ten zgodnie z obostrzeniami wprowadzonymi przez rząd, nie może obradować w normalnych warunkach. Jak więc głosować? Pomysły są różne, ale zgody nie ma. Ale można skorzystać z propozycji jednego z bohaterów filmu „Rejs”, który proponował głosowanie przez aplauz albo za pomocą kulek - czarnych lub białych albo czarnych i czerwonych. Jednak i tu jest pewna niedoskonałość, bo idąc z duchem filmu - należy zadać pytanie - jaką metodą wybrać metodę głosowania?

Dwugłos

W obozie władzy widać też dwugłos, bo z jednej strony rząd wprowadza dodatkowe ograniczenia w postaci zakazu wychodzenia z domu, a z drugiej lider PiS, Jarosław Kaczyński nie widzi żadnych przesłanek ku temu, by przesunąć termin wyborów prezydenckich. Czyżby, niczym jasnowidz z Człuchowa widział niedaleką przyszłość w postaci pokonania koronawi-rusa? Być może, bo prezes wielokrotnie udowodnił, że wizjonerem wielkim jest. A nawet gdyby zagrożenie nie minęło, to i tak ma genialne rozwiązanie, dzięki któremu wybory będą przeprowadzone. A jest nim „chodząca urna”, która dotrze do wyborców objętych kwarantanną. Geniusz! Dla prezesa nie ma rzeczy niemożliwych, tak jak dla mojego kolegi z lat młodości, który mawiał: nie takie numery my ze szwagrem w wojsku robili.....

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto