Gm. Stara Kiszewa. Prąd znika coraz częściej

Wystarczy byle podmuch wiatru, nawet niewielka burza czy też obfity deszcz, aby mieszkańcy wsi w gminie Stara Kiszewa na wiele godzin byli pozbawieni prądu. To sprawiło, że mieszkańcy nie szczędzą słów krytyki pod adresem Energi.
- Żyjemy przecież w XXI wieku i niedopuszczalne jest, abyśmy tak często byli pozbawiani prądu - mówi Andrzej, przedsiębiorca z gminy Stara Kiszewa. - Zajmuję się produkcją i aby móc pracować, prąd jest niezbędny. Tymczasem przy obecnych warunkach pogodowych, więcej go nie ma, jak jest. Mam już tego serdecznie dosyć. Wielu mieszkańców gminy Stara Kiszewa przyznaje, że przerwy w dostawie energii są zrozumiałe, jeśli dojdzie do zerwania linii w jakimś konkretnym miejscu. Jednak, dlaczego w takich sytuacjach prądu nie ma niemal we wszystkich miejscowościach?
- Nie słyszałam, aby do takich sytuacji dochodziło w miastach - mówi Elżbieta Zakrzewska z gm. Stara Kiszewa. - Dlaczego Energa nie może poprowadzić kabli pod ziemią?
Okazuje się, że w najbliższych latach Energa zamierza przeznaczyć 7 mld zł na modernizację sieci. Jest więc szansa na zmiany. Trzeba jednak na nie poczekać, bowiem koniec przewidziany jest na 2015 rok.
- Zapewniamy, że nie zapomnieliśmy o tym regionie - przyznaje Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik Energa-Operator - Jest to jednak teren bardzo zalesiony, a w ostatnim czasie było sporo burz i wichur, a tym samym połamane gałęzie czy też drzewa uszkadzały linie. Staramy się dokonywać systematycznych wycinek, jednak czasami napotykamy na trudności ze strony nadleśnictw. Chciałabym dodać, że w ramach modernizacji sieci będziemy wymieniać przewody na druty izolowane, które są odporne na uderzenia np. gałęzi. Poza tym dwukrotnie zwiększymy liczbę rozłączników sterowanych zdalnie, które zza pulpitu pozwalają zlokalizować awarię i szybko przywrócić zasilanie.