Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jakub Pobłocki z Kościerzyny potrzebuje milion złotych na operację, która uratuje mu życie. Na Siepomaga ruszyła zbiórka [ZDJĘCIA]

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
Niektórzy lekarze bagatelizowali stan Kuby, mówiąc, że nic poza terapią nie można zrobić, albo że ich doświadczenie medyczne jest zbyt małe na tak skomplikowany przypadek. Konsultacja w Warszawie, w Instytucie Paleya dała nadzieję na to, że chłopak przestanie tak strasznie cierpieć.

Każdy dzień 16-letniego Kuby naznaczony jest ogromnym cierpieniem. Jego kręgosłup wygina się coraz mocniej - miażdży narządy, uciska je i powoduje niewyobrażalny ból. Nacisk na płuca jest przyczyną coraz większych problemów z oddychaniem. Życie chłopca jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

- Nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czuje Kuba każdego dnia, ale kiedy zapytał mnie: "Mamo czy lekarze mi pomogą?", pękło mi serce. To nie powinno tak być - mówi Katarzyna Pobłocka z Kościerzyny, mama Jakuba. - Tak wiele zabrała mu choroba… Jako mama proszę, pomóżcie mi ratować życie mojego dziecka!

Jakub Pobłocki z Kościerzyny urodził się jako drugi bliźniak w 31 tygodniu w ciężkiej zamartwicy. W wyniku tego choruje na ciężką postać mózgowego porażenia dziecięcego, 4 kończynową, spastyczną. W ostatnim czasie w odcinku krzyżowym objawiła się dystonia, powodująca mimowolne ruchy ciała doprowadzając do coraz większych deformacji.

- Po jego narodzinach wróciliśmy do domu z całym bagażem strachu o dalsze życie - wspomina Pani Katarzyna. - Uszkodzony mózg nie dawał szans na normalne, samodzielne życie. Lekarze nie pozostawiali złudzeń… Na szczęście moja nadzieja nigdy nie zgasła. Szpitale i ośrodki rehabilitacyjne stały się naszym drugim domem.

W pakiecie z porażeniem mózgowym Kuba otrzymał też spastykę, czyli silne napięcie mięśni.

- Wielu lekarzy badając go mówiło nam, że tak ogromną spastykę widują rzadko. Ja widzę ją codziennie, a mój syn musi z nią żyć. Każdego dnia patrzę na grymas na twarzy, słyszę "mamo, boli". Masuję, wcieram przeciwbólowe żele, podaje leki i przytulam tak mocno, jak tylko potrafię. I płaczę, bo nie mogę zrobić nic więcej. I ta bezsilność jest najgorsza... - mówi zrozpaczona matka.

Niestety, niektórzy lekarze bagatelizowali stan Kuby, mówiąc, że problem nie jest tak duży jak się wydaje, że i tak nic poza terapią nie można zrobić, albo że ich doświadczenie medyczne jest zbyt małe na tak skomplikowany przypadek. Gdyby nie konsultacja w Warszawie, w Instytucie Paleya rodzice pewnie dalej szukaliby pomocy. To tam zbadano Kubę bardzo dokładnie, zrobiono kilkanaście zdjęć RTG, które pokazały z jak wielkim problemem się zmaga.

- Kiedy lekarz pokazał nam rentgen, patrzyłam i nie potrafiłam uwierzyć - kręgosłup znajduje się już w jamie brzusznej. Moje ukochane dziecko tak bardzo cierpi - mówi Pani Katarzyna. - Do tej pory myśleliśmy, że walczymy tylko ze spastyką, już wiemy, że naszym wrogiem jest również ukryta dystonia, powodująca wyginanie i skręcanie różnych części ciała, powodując deformacje. Postawiono diagnozę postępującej nerwowo mięśniowej hiperlordozy, z wygiętym kręgosłupem o 130 stopni.

Spotkanie ze specjalistami choć ujawniło ogromną skalę problemu, to dało również nadzieję. Kuba musi pilnie przejść operację ratującą życie, którą jest w stanie wykonać tylko dr David Feldman - światowej sławy ortopeda, ekspert w leczeniu deformacji, zajmujący się w szczególności chirurgią kręgosłupa, leczeniem skolioz. 5 września w Warszawie odbędzie się konsultacja z dr. Feldmanem. Wiadomo już, że tak poważne operacje wykonywane są tylko w instytucie w Stanach Zjednoczonych.

- Po konsultacji otrzymamy dokładny kosztorys, ale już wiemy, że życie Kuby będzie wycenione na ogromną kwotę - blisko miliona złotych! - mówią zrozpaczeni rodzice. - Skrzywienie kręgosłupa jest bardzo skomplikowane. Niezwykle rzadko wykonuje się operacje lordoz, dlatego tę musi wykonać lekarz mający ogromne doświadczenie w przeprowadzaniu tego typu operacji. To nie jest zabieg, który ma tylko wyprostować kręgosłup, to zabieg przede wszystkim ratujący życie Kuby.

Milion złotych na leczenie Jakuba to kwota, której rodzice nie są w stanie sami zebrać. Dlatego tak ważna jest pomoc ludzi dobrej woli. Liczy się każda złotówka. Na www.siepomaga.pl/pomagamy-kubie ruszyła zbiórka pieniędzy. Rodzice błagają - pomóżcie nam uratować Naszego Syna!

Kliknij, by wesprzeć zbiórkę na leczenie Jakuba

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto