Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jestem Polakiem i mam obowiązki polskie. Nigdy nie byłem antysemitą. Rozmowa z Waldemarem Bonkowskim

Edyta Okoniewska, Joanna Surażyńska
Z senatorem Waldemarem Bonkowskim rozmawiają Edyta Okoniewska i Joanna Surażyńska

Decyzją prezesa został Pan zawieszony w prawach członka Prawa i Sprawiedliwości, o czym na Twitterze poinformowała rzeczniczka PiS Beata Mazurek . Burza rozpętała się o nagranie udostępnione przez Pana na Facebooku, czyli film pt. „Jak Żyd Żyda gonił na śmierć”. Jak się Pan czuje w tej sytuacji?
Oczywiście, nie było to dla mnie sympatyczne, ale nie mam czego żałować. Nikogo nie obraziłem. Nigdy nie byłem, nie jestem i nie będę antysemitą. Jestem za karaniem antysemityzmu, ale też za ściganiem i karaniem antypolonizmu.

Czy taka decyzja szefa partii była dla Pana policzkiem?
Nie odbieram tak tego. Sytuacja była dynamiczna. Myślę, że władze partii z prezesem na czele wiedzą, że na moją osobę jest od ponad roku zmasowany atak środowisk nam nieprzychylnych. Jestem do tego przyzwyczajony. Ja się jednak nie liczę, liczy się Polska. Polaków oskarża się o rzeczy haniebne. Apogeum tego ataku miało miejsce przed tygodniem, gdzie został przepuszczony szturm na Polskę. Dowiedziałem się, że to gazeta „Fakt” poinformowała prezesa, że umieściłem rzekomo antysemickie treści na swoim profilu na Facebooku, co jest zarzutem absurdalnym. Szanuję jednak decyzję prezesa, który w związku z atakiem na Polskę zapewne chciał wyciszyć sytuację i zawiesił mnie do czasu wyjaśnienia tej kuriozalnej i niebywałej sprawy. To odwróciło uwagę mediów, które zajęły się moją osobą. Ja to rozumiem.

Jak się Pan dowiedział o decyzji J. Kaczyńskiego w Pana sprawie?
Dowiedziałem się z mediów. Jak już mówiłem, sytuacja była dynamiczna. Nie rozmawiałem na razie z prezesem na ten temat, ale wcześniej czy później zapewne to nastąpi. Dowiedziałem się z mediów, że stanę przed komisją etyki. Nie wiem, jakie są dalsze procedury, w takich sytuacjach.

Gdyby jednak spełnił się najczarniejszy scenariusz o usunięciu Pana z PiS, proszę powiedzieć, jaki ma Pan plan na dalszą karierę polityczną?
Całe życie byłem i jestem wolnym Polakiem. Gdzie tylko mogłem zawsze broniłem dobrego imienia Polski i honoru Polaków. To się nie zmieni. Nawet jeśli zostanę wydalony z Prawa i Sprawiedliwości, to ja mam PiS w sercu. Ten PiS, do którego wstępowałem. Ten, który był do czasu, gdy byliśmy w opozycji i walczyliśmy, by odsunąć „Porażkę Obywatelską” od władzy. Teraz napłynęło do partii dużo nowych ludzi, bardzo różnych, niekoniecznie ideowych. To nie do końca mi się podoba. Utożsamiam się całkowicie z programem partii, władzami, ale nie z wieloma ludźmi, którzy teraz są w PiS. To powinna być partia ideowa.

Nie widzi Pan siebie w innej partii?
Absolutnie nie. Gdybym rzeczywiście został usunięty, to nie będę w innej partii. Będę miał PiS dalej w sercu. Oczywiście, po zawieszeniu mnie w prawach członka PiS, pojawiły się propozycje od innych partii, ale nawet nie podejmuję tematu. Odpowiadam tylko: „Proszę mnie nie obrażać”. Chodzi o kluby zarówno te z opozycji, jak i prawicowe. Ja swoich poglądów nie zmienię. Zawsze byłem i jestem wolnym Polakiem, a senatorem się bywa.

A może założenie własnej partii byłoby dobrym rozwiązaniem?
Nie, w ogóle nie mam takich myśli. Ja mam, co robić. Całe życie jestem frontowym żołnierzem, do konkretnej roboty, na pierwszej linii.

Jak skomentuje Pan działania Nowoczesnej i fakt, że ta partia zgłosiła sprawę do prokuratury?
W ogóle się tym nie przejmuję. To żałosny pomysł. Ktoś chciał zaistnieć i tyle.

Proszę wyjaśnić, dlaczego udostępnił Pan ten film na swoim profilu, a także inne treści dotyczące tematyki żydowskiej?
Nie mogłem zdzierżyć antypolskiej narracji. Tego, że mówi się o nas jako o narodzie sprawców. Polacy zawsze byli heroicznym narodem. To jedyny kraj, który w czasie wojny praktycznie nie współpracował z Niemcami. Najwięcej Sprawiedliwych wśród Narodów Świata jest Polaków. Teraz mówi się o jakiś polskich obozach. Nie mogłem tego znieść. Tak szczerze mówiąc, często np. w podróży udostępniam różne filmy, szczególnie historyczne. Nie chcę się teraz tłumaczyć, ale w tamtym momencie nawet nie miałem czasu do niego zajrzeć. Oczywiście niczego nie żałuję. Dopiero, jak usłyszałem w mediach, że udostępniłem jakiś nazistowski film, to dokładnie go obejrzałem. Oczywiście, tam nie ma nic o treściach nazistowskich. To film nakręcony w getcie, to oczywiste, że jest to film niemiecki, przecież żaden Polak z kamerą nie wszedłby na ten teren. Nie potępiam policji żydowskiej, że bije swoich współbraci, bo robili to pod lufami karabinów niemieckich. Oskarża się mnie też, że jest tam radosna muzyka w tym filmie, a okazuje się, że ten sam film, nawet rozszerzony, jest przedstawiany w Izraelu w muzeach, także w amerykańskich instytutach i nikt tego nie ukrywa, a w Polsce zrobiono ze mnie antysemitę. To nadgorliwość Polaków. Ludzie, którzy mnie znają od wielu lat, wiedzą, że nigdy się negatywnie nie wyrażałem o Żydach, a nawet jak ktoś coś złego mówił na ich temat, to wyraźnie zaznaczałem, że nie życzę sobie tego. Uważam, że Polacy mogą się uczyć od Żydów. Tułali się po całym świecie, zanim w 1948 roku stworzyli swoje państwo. Żaden naród by tak nie przetrwał. Oni dbają o swój naród, o swoich. Walczą o odszkodowania. A my Polacy sobie skaczemy do gardła i zagryzamy się nawzajem. Ten film od ponad roku krążył na różnych portalach społecznościowych, a ze mnie zrobiono teraz kozła ofiarnego. Żydzi mieli w Polsce od zawsze bardzo dobrze. Znaleźli tu schronienie. To przecież król Kazimierz Wielki sprowadził ich tutaj, mieli przywileje, szkoły, teatry, żyli tu jak w swojej ojczyźnie. A teraz jest taki brak wdzięczności dla Polaków i oskarżanie, że jesteśmy narodem sprawców. Przecież w czasie wojny zginęli Polacy narodowości żydowskiej, oni nie mieli wówczas swojego państwa. Polacy też ginęli. Można powiedzieć, że były dwa Holocausty. Zarówno my, jak i Izraelici byliśmy narodami pokrzywdzonymi, ale nigdy sprawcami.

Nie jest Pan zmęczony już tą nagonką na Pana osobę, która trwa od wielu miesięcy?
To jest moje życie. Nie wyobrażam sobie, abym miał nie reagować na takie rzeczy. Nie da się wielu spraw znieść i całe życie podkulać ogon. Jak ktoś mi mówi, że ja wystawiłem na szwank dobre stosunki między Polską i Izraelem, to to jest absurd. To, co się teraz dzieje, jest dowodem, że one nigdy nie były dobre. Wszystko było cukrzone, przelukrowane i fałszywe. Jeśli rodzina się trzyma i ktoś da braterskie upomnienie, to tak to trzeba traktować i rodzina się przez to nie rozsypie. A jeśli tu wyszła sytuacja, że wprowadzamy ustawę o IPN i to się posypało jak domino, to znaczy, że te stosunki były budowane na kłamstwie. Może wreszcie Polacy będą prowadzić właściwą politykę historyczną i dopiero wtedy od nowa możemy budować dobre stosunki oparte na prawdzie. Przez kilkadziesiąt lat uprawialiśmy politykę na kolanach. Jeśli sami nie będziemy się szanować, to nikt nas nie będzie szanował. Już Cyceron powiedział: „Jeszcze można pełzać, ale pełzanie nie uchroni od upadku”.

Zamierza Pan startować w kolejnych wyborach?
Tego nie wiem, bo szczerze mówiąc już wcześniej zastanawiałem się, czy jeszcze w ogóle startować. Czasem zadawałem sobie pytanie: Waldek, co ty tu w ogóle robisz? Jestem człowiekiem, który musi działać. Całe życie sobie radziłem i nadal sobie radzę. W przeciwieństwie do wielu osób z różnych opcji politycznych, które nie widzą świata poza polityką, ja jestem niezależny. Nie poszedłem do Senatu dla pieniędzy. Na pewno jest to jakieś doświadczenie, widzę to wszystko od środka, mam swoje spostrzeżenia, dlatego niekoniecznie to jest dla mnie. Choć jednocześnie mam tam sporo do zrobienia, a nie tylko łapka w górę, łapka w dół i milczeć. Czasem trzeba walnąć pięścią w stół i powiedzieć głośno prawdę. Ktoś musi to zrobić. Oczywiście potem całe odium skupia się na mnie. Przywykłem do tego. Przytoczę słowa Romana Dmowskiego: „Jestem Polakiem i mam obowiązki polskie”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto