Koronawirus. Pięściarz Nikodem Jeżewski poddał się kwarantannie

Nikodem Jeżewski, zawodowy pięściarz, mieszkający w Kościerzynie w ostatnim czasie przebywał na obozie treningowym w Rydze na Łotwie, który był jednym z etapów przygotowań do walki o mistrzostwo Unii Europejskiej zaplanowanej na 24 kwietnia. Do domu wrócił drogą lotniczą do Gdańska, z wcześniejszą przesiadką w Kopenhadze. Warto jednak wspomnieć, że w Polsce wylądował jeszcze przed oficjalnym wprowadzeniem przez władze państwowe automatycznej kwarantanny dla osób, które wracaj do kraju. Dwutygodniowa kwarantanna była suwerenną decyzją kościerskiego pięściarza.

- Ze względu na swoje zdrowie, rodziny, a także mieszkańców, zdecydowałem się pozostać przez 14 dni w domu - powiedział Nikodem Jeżewski. - Jeszcze na lotnisku zostałem poddany mierzeniu temperatury i wszystko było ok. Wypełniłem też wszelkie niezbędne dokumenty. Po przyjeździe do domu kontaktowałem się z sanepidem i poinforowałem jego przedstawicieli o poddaniu się domowej kwarantannie. Zostałem powiadomiony, że w przypadku gorszego samopoczucia powinienem natychmiast o tym poinformować. Obecnie czuje się dobrze.

Nasz rozmówca podkreśla, że nie ma większego kłopotu z tym, że musi przebywać w domu.

- Często wyjeżdżam i dużo czasu spędzam poza domem, więc teraz mogę nadrobić zaległości - dodaje Nikodem Jeżewski. - Spędzam czas przede wszystkim z rodziną, staram się dbać o kondycję. Jedyny mały kłopot to taki, że nie mogę obecnie normalnie trenować. Mam jednak nadzieję, że wkrótce wszystko się unormuje i będę mógł wrócić do pracy, bo boks to przecież moja praca. Korzystając z okazji, chciałbym również zwrócić się z apelem, by nie piętnować i hejtować ludzi, którzy wracają do Polski spoza jej granic, ponieważ to do niczego dobrego nie prowadzi, a wręcz przeciwnie, może bardzo zaszkodzić.

Przypomnijmy, że Nikodem Jeżewski urodził się w 1991 roku. Na zawodowym ringu stoczył 13 walk, żadnej nie przegrał.