Podopieczne Dariusza Męczykowskiego przed własną publicznością podejmowały drużynę KPR Gminy Kobierzyce. Gdyby brać pod uwagę dotychczasową historię spotkań tych zespołów, murowanym faworytem do zwycięstwa byłaby drużyna Edyty Majdzińskiej. W minionym sezonie kościerzyniankom ani razu nie udało się pokonać rywalek. Podobnie było w tym, ale do sobotniego spotkania. Drużyna z Kościerzyny rozpoczęła je od prowadzenia, ale odpowiedź gości była natychmiastowa. Przez pierwszy kwadrans toczyła się wyrównana walka, o czym świadczy wynik 7:7. Później zarysowała się lekka przewaga Kobierzyc, ale miejscowe nie pozwoliły na zbudowanie zbyt dużej różnicy punktowej. Mecz był wyrównany do 24 min. Końcówka należała do zespołu z Kościerzyny, który wypracował trzybramkową przewagę. Było to możliwe między innymi dzięki świetnej postawie bramkarki Dominik Brzezińskiej – Recław. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wygraną UKS 14:11. Po zmianie stron, miejscowe nie traciły impetu. Fenomenalnie nadal spisywała się bramkarka kościerskiej ekipy, która nie tylko broniła stuprocentowe sytuacje rywalek, ale również dobitki. Z kolei jej koleżanki, sukcesywnie budowały z minuty na minutę przewagę, której nie oddały już do końca meczu. W efekcie, UKS PCM Kościerzyna zwyciężył 28:21 i wywalczył komplet punktów, który przedłuża szansę tej drużyny na pozostanie w najwyższej klasie piłki ręcznej. Dodajmy, że najwięcej bramek dla UKS-u zdobyła Malwina Hartman, która zgromadziła 5 oczek. Natomiast w zespole z Kobierzyc, najlepiej rzucającą była Kinga Jakubowska, która zakończyła mecz z 6 trafieniami.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?