Kościerskie szczypiornistki wypuściły z rąk zwycięstwo

Podopieczne Dariusza Męczykowskiego niesione zwycięstwem nad Koroną Handball Kielce odniesionym we własnej hali, udały się do Chorzowa, by tam walczyć o kolejne ligowe punkty. Początek spotkania pokazał, że kościerzynianki mogą w tym trudnym meczu zgarnąć komplet punktów. Z minuty na minuty budowały swoją przewagę, która w 10 min. zawodów urosła do pięciu trafień. Z biegiem czasu, zaliczka kościerskiej drużyny urosła do 7 bramek. Jednak sytuacja radykalnie zmieniła się w 22 minucie spotkania. Gospodynie przebudziły się z letargu i rozpoczęły pościg, którego celem było zniwelowanie strat. Ten cel osiągnęły, ponieważ na przerwę schodziły przy stanie 13:16.

Drugą połowę rewelacyjnie rozpoczęły miejscowe, które kompletnie zablokowały dostęp do swojej bramki. Same z kolei punktowały UKS raz za razem. W efekcie, KPR Ruch Chorzów w ciągu kilku minut zdobył sześć bramek z rzędu i wyszedł po raz pierwszy w tym meczu na prowadzenie. Motorem napędowym zespołu z Chorzowa była Natalia Stokowiec, a także Żaneta Lipok. Pierwsza z wymienionych zawodniczek zaliczyła w całym meczu 11 bramek, a druga 8 razy umieszczała piłkę w bramce kościerskiego zespołu. Kościerzynianki podjęły wprawdzie próbę odrobienia strat, ale miejscowe były, jak w transie i nie pozwoliły na to, by zwycięstwo wymknęło im się z rąk. Świadczy o tym końcówka spotkania, kiedy chorzowianki po raz kolejny „odjechały” kościerskiej drużynie. W rezultacie spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodyń 30:25. Dla kościerskiego zespołu najwięcej bramek zdobyła Karolina Mokrzka oraz Malwina Hartman. Pierwsza z nich mecz zakończyła z dorobkiem 6 trafień, a druga z 4.

W najbliższy weekend UKS PCM Kościerzyna rozegra spotkanie na wyjeździe. W sobotę 14 kwietnia zmierzy się z KPR Jelenia Góra. Z kolei zawodniczki KPR Ruch Chorzów na wyjeździe zagrają z KPR Gminy Kobierzyce.