Zleceniodawcą gwałtu miał być mąż Marioli P. Mężczyzna od początku się do tego nie przyznawał. Zdaniem prokuratury, miał on wynająć trzech przestępców z Trójmiasta, by zgwałcili jego żonę. Za wykonanie zlecenia miał im zapłacić 5 tys. złotych.
W czerwcu 2008 roku małżonkowie byli w separacji. Mąż miał zlecić gwałt trzem bandytom, aby zastraszyć żonę i w ten sposób spowodować korzystne dla siebie rozstrzygnięcia przy podziale majątku. W czerwcu zabrał dwójkę dzieci i konkubinę, a następnie wyjechał pod namiot do Szarloty. W tym czasie w domu Marioli P. rozegrał się dramat. Wojciech P. miał przez cały czas kontaktować się z oprawcami.
- Mąż przyznał się, że wynajął sprawców, ale twierdził, że nie zlecił gwałtu - mówi Dariusz Załucki, zastępca szefa kościerskiej prokuratury.
Z wyroku nie był zadowolony ojciec poszkodowanej.
- Jestem zszokowany - powiedział po ogłoszeniu wyroku. - To, co się wydarzyło, to jest zabójstwo psychologiczne dla mojej córki. Dziwię się, że Wojciech P. dostał tak łagodny wyrok. Gdzie jest sprawiedliwość?
Uzasadnienie wyroku z uwagi na dobra osobiste pokrzywdzonej zostało utajnione.
Mieszkańcy Kościerzyny od początku byli wstrząśnięci sytuacją.
- Trudno sobie wyobrazić, że w niewielkiej Kościerzynie mogły rozegrać się takie dramatyczne sceny - mówi Krystyna Wasilewska, mieszkanka miasta. - To takie spokojne miasto. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. To prawdziwa tragedia. Dobrze, że sprawcy zostali zatrzymani. Niestety, jest wiele przypadków, kiedy za podobne przestępstwa nikt nie zostaje ukarany. Myślę jednak, że kary powinny być znacznie wyższe. Tylko wówczas mogą być przestrogą dla innych.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?