Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kościerzyna. Rachunki grozy za prąd. Stawki dla firm wzrosły o ponad 200 proc! W sklepach będzie drożej

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
Przedsiębiorcy do rachunków za prąd podchodzą jak do śmierdzącego jaja. Wielu już wie, że nie będzie w stanie ich zapłacić - a to oznacza jedno - interes trzeba będzie zamknąć, a ludzi zwolnić. Nowe stawki za energie przełożą się także na wzrost cen w sklepach.

Nie wszystkie biznesy w powiecie kościerskim przetrwają

To może być gwóźdź do naszej trumny - tak właściciele firm mówią wzroście cen energii. Rachunki za prąd, które właśnie dostali nie pozostawiają złudzeń. Niektórzy nie poradzą sobie z płatnościami i będą musieli zamknąć firmy. Inni zamiast inwestować w rozwój albo wypłacić premie pracownikom, ostatnie oszczędności przeznaczą na opłaty za prąd. Ceny wzrosły o 250 proc.! Co najgorsze - takiej podwyżki nikt się nie spodziewał i niewykluczone, że na tym nie koniec.

Kiedy w maju podpisywaliśmy umowę z Energą płaciliśmy 90 groszy za kilowatogodzinę. W ciągu ostatnich trzech miesięcy ta systematycznie wzrastała do 1,29 zł, potem 1,69 zł aż osiągnęła 2,29 zł. To o 250 proc. więcej niż początkowo - mówi właścicielka delikatesów w powiecie kościerskim. - Rachunek, który otrzymałam zwyczajnie przeraził. Muszę zapłacić za prąd 16,5 tys. zł! I to w zaledwie 7 dni. Nikt nawet nie raczył poinformować nas, że stawka wzrosła. I nie mamy do kogo zwrócić się z tym problemem. Dzwoniłam do Energi, gdzie dowiedziałam się, że to ceny giełdowe i nikt nie musi nas o nich informować. Już w tej chwili boję się, jaki rachunek otrzymam w październiku.
Sezon wakacyjny w sklepach spożywczych z reguły jest nieco lepszy niż w pozostałych miesiącach i pozwala przygotować się do zimowej posuchy. W końcu pensje pracownikom trzeba wypłacać cały rok, a inne opłaty też nie mogą zwlekać. Tymczasem wysokie rachunki za energię pochłoną wszystko.

Chcieliśmy dać pracownikom premię, bo swoją ciężką pracą zasłużyli na nią, teraz jednak, po zapłaceniu rachunków nic nie zostanie. Muszę myśleć, aby utrzymać miejsca pracy, bo z każdej strony spływają na nas finansowe ciosy - mówi właścicielka delikatesów. - Nie jesteśmy w stanie zapracować na takie płatności.
Właściciele szukają oszczędności. Wyłączyli lodówkę z piwem, ograniczają ilość zamrażarek w sklepie. Nie wszyscy klienci są jednak wyrozumiali.

Jeden z panów kupujących piwo nakrzyczał na ekspedientkę, że przez to, iż nie mamy schłodzonego, ludzie przestaną u nas kupować. Na nic zdały się tłumaczenia, że robimy wszystko, aby ten sklep w ogóle utrzymać - tłumaczy właścicielka. - Do tego dochodzą jeszcze inne opłaty. Za 12,5 tys. zł kupiliśmy pellet, a to wystarczy zaledwie na 3 miesiące. Co dalej? Kompletnie nic w tej chwili nie jesteśmy w stanie przewidzieć. To cyrk na kółkach!
Kolejni przedsiębiorcy z trwogą otwierają rachunki. Nikt nie wie, ile będzie płacił i czy na tym koniec podwyżek.

Problem ten dotknął nas już cztery miesiące temu - mówią właściciele ubojni. - Ceny za energię wzrosły trzykrotnie. Już teraz podczas rozmów z przedsiębiorcami słyszymy, że wielu z nich od stycznia zamknie działalność. Opłaty za energię, paliwo, ogrzewanie to jakiś kosmos. Nie wiem, czy jesteśmy w stanie to wytrzymać. Działaliśmy głównie na rynkach zagranicznych, ale przestaliśmy już być atrakcyjni. Nasi odbiorcy wolą kupować mięso z Włoch czy Francji, gdzie hoduje się nieco inne gatunki bydła i można z nich uzyskać więcej mięsa. W Polsce nie dogoniliśmy jeszcze genetyki na poziomie europejskim. Za to mieliśmy bardziej konkurencyjne ceny. Ale przy tych kosztach sytuacja zmienia się diametralnie.
Najgorzej mają małe biznesy, bo tam nie ma możliwości cięcia kosztów.

Jeśli nasz rachunek za prąd z 2 tys. zł wzrośnie do 6 tys. zł to jestem zmuszona zamknąć ten mały sklep - mówi Monika, właścicielka "spożywczaka" w powiecie kościerskim. - Nie będzie mnie stać na dalsze prowadzenie działalności. Pracuję na wsi i dochody nie są duże, ale wystarczyły na przetrwanie. Większych opłat po prostu nie udźwignę.
Wysokie rachunki firm odczują w portfelach klienci.

Już dostaliśmy informację z piekarni, że cena pieczywa wzrośnie o 20 proc. i my też będziemy zmuszeni podnieść marżę - dodaje właścicielka delikatesów. - Nie mamy po prostu wyjścia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto