Dariusz Kisielewski, dyrektor Szkoły Podstawowej w Kościerzynie
- Sprawa przesunięcia obowiązku szkolnego sześciolatków o kolejne dwa lata, w moim przekonaniu wprowadza jeszcze większe zamieszanie aniżeli do tej pory. Od pewnego czasu przygotowuje się nas, rodziców i dzieci na to, że w określonym momencie 6-latki pójdą do szkoły. Wszyscy podejmujemy więc działania, by sprostać temu wyzwaniu, a tu nagle pojawia się informacja czy też propozycja kolejnych zmian i przesunięć. To powoduje jeszcze większy galimatias, aż szkoda to komentować.
Andżelika Błaszkowska, mieszkanka Kościerzyny
- To co funduje ministerstwo edukacji przede wszystkim nam rodzicom to jakaś paranoja. O ile dobrze pamiętam, jest to już trzecia zmiana terminu posłania 6-latków do szkół. Najpierw była mowa, że będą musiały one iść do szkoły w 2012 roku. Potem, na krótko przez wyborami pani minister Hall informuje społeczeństwo, że ci wszyscy, którzy będą chcieli, będą mogli posłać dzieci rok później czyli w 2013. Teraz dowiadujemy się o kolejnej zmianie. Nawet najbardziej cierpliwym osobom nerwy w takiej sytuacji mogą puścić. Ludzi, którzy pracują w tak ważnej instytucji jak ministerstwo, moim zdaniem są nieodpowiedzialni.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?