Mecz był rozgrywany w sali sportowej w Wielkim Klinczu. Jeszcze przed jego rozpoczęciem było wiadomo, że zdecydowanym faworytem są mistrzynie kraju. Ich dominacja zarysowała się od pierwszych minut zawodów. Po 10 minutach gry, lublinianki prowadziły 6:1. Z biegiem czasu, tylko powiększały swoją zdobycz punktową. Podopieczne Dariusza Męczykowskiego popełniały wiele błędów w rozegraniu, a także marnowały stuprocentowe sytuacje. Warto jednak wspomnieć, że rewelacyjnie w bramce przyjezdnych spisywała się Weronika Gawlik. O dominacji lubelskiego zespołu świadczy fakt, że w pierwszej części rzucił 20 bramek, natomiast UKS zaliczył jedynie 7 trafień.
Po zmianie stron, obraz gry nie uległ zdecydowanej zmianie. Mimo dość dużych zmian przeprowadzonych w składzie Perły, zespół z Lublina nadal dominował w każdym elemencie gry. Nic więc dziwnego, że w 40 min. różnica wyniosła 19 bramek. Pod koniec spotkania, podopieczne Dariusza Męczykowskiego zagrały już lepiej, w efekcie czego zaczął zdobywać bramki. Nie było jednak mowy o tym, by UKS w zdecydowany sposób zniwelował różnicę bramkową. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Lublina 43:21.
Najwięcej bramek dla Perły zdobyła Sylwia Matuszczyk, która zakończyła mecz z 8 oczkami, natomiast w zespole z Kościerzyny, podobnie, jak w ostatnim meczu przeciwko Piotrcovii, najwięcej trafień, bo aż 6, zaliczyła Natalia Fesdforf
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?