Pierwszy sygnał o tym, że w rurze zasilającej Rzeszów w ciepło, przy ul. Ciepłowniczej utknął kot, służby miejskie otrzymały w niedzielę 24 października po południu. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej od razu wysłało pracowników na miejsce.
W zlokalizowaniu kotka pomogła specjalistyczna kamera, którą udostępniło rzeszowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Okazało się, że zwierzak znajdował się głęboko, bo ok. 10 metrów pod nasypem kolejowym, pod którym przebiega ciepłociąg, pomiędzy rurą ciepłowniczą a stalowymi elementami zabezpieczającymi instalację.
- Odnalezienie kota nie było jednak zasługą służb, ale osób prywatnych. Przyjechali na miejsce jak już powiedzieliśmy, gdzie jest kot – powiedziała „Nowinom” Agnieszka Hawro, mieszkanka Rzeszowa, która bezinteresownie włączyła się w akcję. – Tak naprawdę służby potraktowały tę sprawę poważnie, gdy udało się zobaczyć kota na kamerce – dopowiedział wolontariusz z fundacji Felineus Konrad Bałchan.
Były uściski, oklaski i łzy wzruszenia
Operacja wydostania kota nie należała do łatwych. Instalacja przy ul. Ciepłowniczej, w której utknął zwierzak, ma trzy warstwy i wbija się w kilkunastometrowy nasyp kolejowy. Zewnętrzna część to rura osłonowa, pomiędzy jest warstwa wełny izolacyjnej, a w środku rura ciepłownicza. Żeby wydostać kota potrzebne było utworzenie „korytarza”, pomiędzy rurą osłonową a blachą.
– Przygotowaliśmy specjalny profil stalowy 100 cm x 50 cm, został on wsunięty, obrócony i dzięki temu kot znalazł drogę do wyjścia – opisywał Dariusz Kotowicz, dyrektor ds. technicznych MPEC.
Kilka minut przed godz. 13 udało się szczęśliwie zakończyć trwającą od dziewięciu dni akcję ratowniczą. Zaraz po tym jak strażak wydostał z rury ubrudzonego czarno-białego kota, rozległy się brawa, niektórzy nie mogli powstrzymać łez. Na miejscu świętowało blisko 20 aktywistów.
- Dla tych wszystkich niedowiarków: warto było trwać do samego końca! – wykrzyczała radośnie Anna Skiba, radna Rzeszowa, która od kilku dni uczestniczyła w akcji.
Chwilę po wydostaniu z rury ciepłociągu, kot został zabezpieczony i przetransportowany do lecznicy, gdzie przechodni dokładne badania. Jego stan lekarze oceniają jako dobry.
Podziękowania od Konrada Fijołka
O uratowaniu kota przy ul. Ciepłowniczej poinformował na Facebooku prezydent Rzeszowa. W zamieszczonym wpisie podziękował wszystkim, którzy pomogli:
- Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w akcję niesienia pomocy zwierzakowi – wolontariuszom, pracownikom Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, Państwowej Straży Pożarnej, strażakom ochotnikom z OSP Słocina, Załęże, Zalesie, policji, straży miejskiej – napisał.
Warto podkreślić, że prezydent Rzeszowa zadecydował o tym, że w mieście przeprowadzony zostanie audyt wszystkich zabezpieczeń instalacji ciepłowniczych, aby uniknąć takich zdarzeń jak to przy ul. Ciepłowniczej.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?