Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza w Starej Kiszewie świętowała 40-lecie istnienia [ZDJĘCIA]

To był jubileusz pełen wspomnień, anegdot i wzruszeń. Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza w Starej Kiszewie obchodziła czterdziestolecie istnienia. To wydarzenie zgromadziło zarówno obecnych jak i byłych druhów należących do MDP. Wszystkim towarzyszyła ogromna radość, bo dla wielu osób było to spotkanie po latach.

Uroczystość rozpoczęła msza święta, po niej zaproszeni goście udali się na plac przed remizą strażacką w Starej Kiszewie. Historię utworzenia drużyny przypomniał Józef Czapiewski, założyciel tej organizacji.

- Chcieliśmy coś zrobić dla tej młodzieży, zapoznać ją nie tylko z ochroną przeciwpożarową, ale również kształtować postawę patriotyczną, uczyć ich odwagi i poświęcenia, a także wrażliwości na drugiego człowieka - wspominał druh Józef Czapiewski. - Dziś mogę powiedzieć, że to nam się udało. Te wszystkie lata były wypełnione wieloma sukcesami podczas różnych zawodów, ale także działaniem na rzecz środowiska lokalnego. Współpracowaliśmy z różnymi instytucjami, wspieraliśmy akcje charytatywne. To wszystko miało wpływ na kształtowanie charakterów młodych ludzi.

Chwilą ciszy uczczono również pamięć tych druhów, którzy odeszli już do wieczności. Wspominano Romana Dzienisza, Mariusza Pałubickiego oraz Sławomira Meinę.

Warto nadmienić, że Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza w Starej Kiszewie otrzymała również proporzec, który został poświęcony podczas mszy w intencji strażaków.

Członkowie drużyny, którzy działali w jej szeregach niemal od początku istnienia, w wyjątkowy sposób podziękowali również założycielowi, Józefowi Czapiewskiemu. W prezencie od druhów otrzymał on... rower.

- Powołanie i prowadzenie przez czterdzieści lat Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej mogło udać się tylko osobie z tak wielką pasją oraz miłością do młodzieży i straży pożarnej jaką jest Józef Czapiewski - podkreślali druhowie. - MDP dała możliwość wielu młodym ludziom z terenu gminy do wzięcia udziału w tej wspaniałej i niesamowitej przygodzie. Dziś, kiedy jesteśmy dorosłymi ludźmi, doceniamy to jeszcze bardziej i zdajemy sobie sprawę, jakie mieliśmy szczęście należeć do tej strażackiej rodziny, której był Pan założycielem, a można nawet powiedzieć i ojcem. Chcielibyśmy podziękować za poświęcony czas, za opiekę i wszystkie radosne chwile, które dziś są wspomnieniami. Dziękujemy za wycieczki, obozy, biwaki, za to że zawsze w nas Pan wierzył i wspierał.

Na zakończenie uroczystości dla wszystkich gości przygotowano poczęstunek i jubileuszowy tort. Uczestnicy otrzymali także kubki upamiętniające 40-letnią historię drużyny.