MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ograli Redę-Meridę, pokonali Victorię, w kolejce czeka Amica

Rafał Cybulski
Zbigniew Kobus - bez niego po prostu trudno sobie wyobrazić drużynę Rodła. FOT. JAROSŁAW MICHALIK
Zbigniew Kobus - bez niego po prostu trudno sobie wyobrazić drużynę Rodła. FOT. JAROSŁAW MICHALIK
Po porażce w Gnieźnie wielu kibiców zwątpiło, w to, że Rodło utrzyma się w III lidze. W sobotę kwidzynianie pokonali jednak w Trzebiatowie Redę-Meridę, a we wtorek w niezłym stylu ograło rewelacyjną na wiosnę Victorię ...

Po porażce w Gnieźnie wielu kibiców zwątpiło, w to, że Rodło utrzyma się w III lidze. W sobotę kwidzynianie pokonali jednak w Trzebiatowie Redę-Meridę, a we wtorek w niezłym stylu ograło rewelacyjną na wiosnę Victorię Koronowo. Teraz wątpiących jest niewielu.

W sporcie w ciągu kilku dni nastroje mogą ulec całkowitej zmianie. Najlepszym tego przykładem jest Rodło. Podopieczni Grzegorza Obiały dokonali bowiem czegoś w co wierzyło niewielu. Najpierw odczarowali stadion w Trzebiatowie.

Zdobyta twierdza

- Od trzech lat nikt nie potrafił na nim wygrać - cieszy się trener kwidzynian, Grzegorz Obiała.
Kwidzynianie objęli prowadzenie w 20 minucie. Po kilku podaniach w środku pola, piłka trafiła na prawe skrzydło do Roberta Felskiego, który wpadł w pole karne i uderzył precyzyjnie tuż przy dalszym słupku. W 34 minucie Rega-Merida wyrównała. Po dośrodkowaniu w pole karne w polu karnym bez opieki pozostał Arkadiusz Gosik, który z bliska pokonał Macieja Szlagę.

Rodło przeważała, grało bardzo ofensywnie, ale na zwycięskiego gola kwidzynianie czekali do 75 minuty. Wtedy po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Przemysława Suleja, który nie zmarnował okazji i z bliska wpakował ją do siatki.

- Wygraliśmy, bo w tym meczu byliśmy po prostu lepsi od rywali. Zaskoczyliśmy rywali odważną i ofensywna grą, stosowaliśmy pressing, zagraliśmy w ustawieniu z trójką obrońców i aż trójką napastników - szkoleniowiec Rodła zdradza tajemnicę sukcesu w Trzebiatowie.

Pokonani rycerze wiosny

Mimo sobotniego sukcesu we wtorek nikt nie oczekiwał łatwej przeprawy. W końcu do Kwidzyna przyjechała Victoria Koronowo, wicelider tabeli i rewelacja rundy wiosennej. Zespół z Kujaw wygrał wcześniej 6 z 7 meczów rundy rewanżowej.

W pierwszej połowie tego meczu Rodło przeważało, ale akcjom kwidzynian brakowało płynności. Prawdziwe emocje czekały na kibiców dopiero po przerwie. W 46 minucie przysnęła obrona Rodła. Lewą stroną przedarł się Adam Kardasz, a Szlaga po jego strzale z ostrego kąta zdołał tylko delikatnie trącić piłkę, którą potem z bliska do siatki wepchnął Paweł Mądrzejewski.

W 63 minucie znakomitą akcje przeprowadzili jednak gospodarze. Dariusz Koprowski wrzucił piłkę w pole karne, a tam Zbigniew Kobus przyjął ją na klatkę piersiową ograł obrońcę i strzelił mocno pod poprzeczkę. W 5 minut później znów w roli głównej wystąpił Kobus, który z bliska trafił do bramki po dośrodkowaniu Grzegorza Bały i strąceniu piłki głową przez Przemysława Suleja.

W 77 minucie Kobus po raz trzeci wpisał się na listę strzelców, tym razem z rzutu karnego, który sędzia podyktował za rękę obrońcy po zagraniu Suleja. Potem gospodarze mogli jeszcze zdobyć następne gole, ale wynik do końca już się nie zmienił.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto