Z powodu epidemii koronawirusa wiele firm stanęło na krawędzi bankructwa. Lekarstwem na ratowanie biznesów miała być rządowa tarcza antykryzysowa. Przygotowano kilka propozycji. Przedsiębiorcy z powiatu kościerskiego korzystają z różnych form pomocy. Chodzi o to, aby złagodzić gospodarcze skutki koronawirusa. Wszystko wskazuje na to, że pomoc finansowa już okazała się skuteczna.
Jedną z możliwości jest otrzymanie pożyczki w wysokości do 5 tys. złotych. Wnioski można składać do Powiatowego Urzędu Pracy w Kościerzynie. Co ważne, pożyczka z odsetkami może zostać całkowicie umorzona, jeśli przedsiębiorca przez trzy miesiące będzie prowadził działalność gospodarczą od dnia udzielenia pożyczki i w terminie złoży wniosek o umorzenie.
- Z tej możliwości mogą skorzystać mikroprzedsiębiorcy - mówi Mirosław Ginter, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kościerzynie. - W powiecie kościerskim jest ich ok. 5 tysięcy. Do chwili obecnej wnioski złożyło u nas ok. 3 tysięcy przedsiębiorców. Spodziewamy się jeszcze ok. tysiąca wniosków. Wypłaciliśmy już 1650 pożyczek. 220 wniosków rozpatrzono negatywnie, a część wycofali przedsiębiorcy.
Urzędnicy mają mnóstwo pracy. W PUP w Kościerzynie przy wnioskach w ramach tarczy pracuje kilkanaście osób. Urzędnicy pracują nawet w weekendy, wszystko po to, aby pieniądze do przedsiębiorców trafiły jak najszybciej. Obecnie na pożyczkę trzeba czekać ok. 2 tygodni od złożenia wniosku.
Dodajmy, że 2/3 wniosków trafia do urzędu w formie papierowej, przy czym muszą przechodzić 3-dniową kwarantannę. Szybciej trwa procedura w przypadku wniosków elektronicznych.
Kolejną formą pomocy dla samozatrudnionych jest możliwość uzyskania dofinansowania części kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. W tym przypadku trzeba wykazać spadek obrotów w wyniku pandemii koronawirusa co najmniej o 30 proc. Musi jednak istnieć możliwość porównania dwóch kolejnych miesięcy przypadających w okresie między 1 stycznia 2020 roku a dniem złożenia wniosku do 2 analogicznych miesięcy 2019 roku, aby wykazać spadek obrotów.
- W tym przypadku wpłynęło 220 wniosków - mówi Mirosław Ginter. - Rozpatrzonych zostało 126, natomiast 60 wycofano lub rozpatrzono negatywnie.
Kolejną możliwością jest otrzymanie pomocy przez przedsiębiorców, którzy zatrudniają do 249 osób. Mogą oni starać się o dofinansowanie części kosztów wynagrodzeń pracowników, w tym też składek ZUS. W tym przypadku również trzeba wykazać spadki obrotów.
Do PUP w Kościerzynie wpłynęło 130 wniosków. 22 zostały rozpatrzone pozytywnie, 13 negatywnie lub wycofano. Trzeba dodać, że w tym przypadku przedsiębiorcy mają spore problemy z wypełnieniem wniosku, który jest dość skomplikowany.
Obecnie rozpoczyna się nabór dla organizacji pozarządowych, które zatrudniają pracowników.
- Zainteresowanie pomocą jest duże - mówi Mirosław Ginter. - Można stwierdzić, że w oferowanym systemie wsparcia najbardziej docenione zostały firmy jednoosobowe, które mogą skorzystać z kilku form pomocy. Dodam, że samozatrudnieni to najliczniejsza grupa w Polsce.
Ministerstwo zapewnia, że nie zabraknie pieniędzy na pomoc przedsiębiorcom. Są zabezpieczone środki na ten cel i nie ma żadnych opóźnień z ich przekazywaniem.
Na szczęście, jak na razie w powiecie kościerskim bezrobocie nie wzrosło. Nie ma masowych zwolnień. Niestety, zmniejszone są nabory nowych pracowników. Zwykle o tej porze roku było bardzo dużo ofert pracy sezonowej, co obecnie radykalnie się zmieniło.
- Pracodawcy starają się chronić pracowników, np. poprzez różne formy przejściowe, urlopy czy postojowe - mówi Mirosław Ginter. - Niestety, w ostatnim czasie zmniejszyła się liczba ofert pracy. Na razie musieliśmy zawiesić także aktywizację bezrobotnych.
W powiecie kościerskim dość dobrze poradziła sobie branża budowlana. Znacznie gorzej zaś usługi i handel (poza spożywczym) oraz transport i spedycja.
- To bardzo trudny czas, do którego zupełnie się nie przygotowaliśmy. Można powiedzieć, że kryzys zaskoczył wiele osób - mówi przedsiębiorca z Kościerzyny. - Dobrze, że firmy mogą liczyć na pomoc, która rzeczywiście jest dużym wsparciem. Jednak w gorszej sytuacji są pracownicy na etatach, którym w wielu sytuacjach obniżono wynagrodzenia, wymiar pracy lub zaoferowano postojowe. Niestety, niektóre firmy wykorzystują kryzys i konsekwencje ponoszą pracownicy. Tym zwolnionym nie przewiduje się żadnej pomocy.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?