Mieszkaniec Chojnic odpowie przed sądem za pomówienie policjanta. Chojniczanin zadzwonił na policyjny telefon alarmowy z informacją, że widział policjanta (podczas patrolu ze strażnikiem miejskim), pijącego piwo pod sklepem przy ul. Mickiewicza w Chojnicach. Mężczyzna podał nawet numer rejestracyjny samochodu straży miejskiej, który rzekomo stał nieopodal sklepu. Z informacją tą zadzwonił również do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
- Osoba zgłaszająca powiedziała nawet jakiej marki piwo pił policjant - mówi Tomasz Kąkolewski, oficer prasowy KPP w Chojnicach. - Zgłaszający widział bowiem policjanta z butelką w ręku.
Zaraz po zgłoszeniu policjant został wezwany na komendę i przebadany alkotestem. W wydychanym powietrzu miał zero promili alkoholu.
- Ustaliliśmy, że w chwili gdy miało dojść do spożywania alkoholu pod sklepem, policjant i strażnik miejski byli na stacji paliw - mówi Kąkolewski. - Osoba zgłaszająca naraziła więc funkcjonariusza na ryzyko utraty autorytetu niezbędnego w jego pracy.
Mieszkańcowi Chojnic grozi za pomówienie funkcjonariusza na służbie do roku więzienia.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?