- Jesteśmy rodzicami, mieszkańcami naszej gminy Stara Kiszewa - piszą zaniepokojeni mieszkańcy. - Jesteśmy pełni obaw co do stanu wody w rurociągach. Przez cały czas trwania problemu każdy z nas płaci za wodę, która powinna być czysta i zdatna do picia. Obecna zawiera bród, specyficzny zapach, dziwny, rdzawy kolor
oraz bakterie. U niektórych mieszkańców pojawiają się robaki, a filtry po wymianie następnego dnia wyglądają gorzej jak po miesiącu użytkowania. Większa część mieszkańców kupuje wodę butelkowaną dla siebie, jak i swoich dzieci.
Mieszkańcy stracili cierpliwość. Jak podkreślają, potrzeba rozwiązania sprawy jest naprawdę pilna. Co więcej, uważają, że gmina powinna im zwrócić pieniądze za wodę, koszty gazu (woda jest zdatna do użycia tylko po przegotowaniu) oraz prądu.
Sprawę kontroluje Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Kościerzynie, która systematycznie prowadzi badania wody. W ostatnim komunikacie można przeczytać, że w wodzie z wodociągu zbiorowego zaopatrzenia w wodę miejscowości Chwarzno, Stara Kiszewa, Zamek Kiszewski, Wilcze Błota, Strzelki, część Nowych Polaszek (osada Grops), Konarzyny, Wygonin, Chwarzenko, Foshuta, Stary Bukowiec, część Pałubina i Bartoszegolasu, stwierdzono obecność bakterii grupy coli 2 jtk/100 ml, ponadnormatywną zawartość ogólnej liczby mikroorganizmów, związków manganu, żelaza, jonu amonowego, mętności. Jednocześnie nie wykryto w wodzie bakterii chorobotwórczych takich jak Escherichia coli i Enterokoków. W stacji uzdatniania wody trwają prace modernizacyjne. Woda jest warunkowo przydatna do spożycia, po uprzednim przegotowaniu. W komunikacie można przeczytać, że przegotowania wymaga też woda do przygotowywania posiłków, mycia owoców i warzyw, naczyń, zębów, kąpieli noworodków i niemowląt.
- Ten temat jest nam doskonale znany - mówi Marian Pick, wójt Starej Kiszewy. - Gmina w porozumieniu z kościerskim sanepidem uzgodniła procedurę działania, która ma poprawić sytuację. Bakterie, które się pojawiły, nie są chorobotwórcze, a woda została dopuszczona do użytku, tylko konieczne jest jej przegotowywanie w niektórych sytuacjach. Dodam, że gdyby woda zagrażała zdrowiu mieszkańców, wówczas z pewnością sanepid podjąłby decyzję o zamknięciu hydroforni. Na początku tygodnia chcemy uruchomić trzy odżelaziacze wody. To powinno rozwiązać problem. Zleciliśmy to innej firmie. Pod koniec tygodnia zostaną pobrane kolejne próbki wody.
Dodajmy, że gmina nie widzi przesłanek, by zwrócić mieszkańcom pieniądze za wodę i energię potrzebną do jej przegotowania.
- Sanepid dopuścił przecież wodę do użytku - dodaje Marian Pick.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?