Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces za korupcję w martwym punkcie

WM
Dzisiaj przed Sądem Rejonowym w Koszalinie miał się rozpocząć proces Janusza K., sędziego z Kościerzyny, który jest oskarżony przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku o przyjmowanie łapówek. Tak się jednak nie stało. Powód? Do koszalińskiego sądu nie wpłynęły jeszcze wszystkie akta sprawy, w których wgląd chce mieć oskarżony.

Przypomnijmy, że termin pierwszej rozprawy wyznaczono na koniec października 2010 roku. Wówczas podczas posiedzenia sądu Janusz K. złożył wniosek o odroczenie rozprawy. Uzasadnił go tym, że w koszalińskim sądzie nadal nie ma akt spraw, w których orzekał, a które są dowodem w niniejszej sprawie. Wtedy sąd przychylił się do jego wniosku i wyznaczył nowy termin rozprawy na połowę grudnia.

Również w grudniu procesu nie rozpoczęto, bo wspomniane akta nie spłynęły jeszcze z Sądu Najwyższego w Warszawie, który na początku 2010 roku wyznaczył koszaliński wymiar sprawiedliwości do zbadania sprawy Janusza K. (w pierwszej wersji sprawę miał poprowadzić sąd w Kościerzynie, ale ten złożył wniosek do SN o wyłączenie ze względu na fakt, że Janusz K. przez wiele lat był jego pracownikiem).

Nowy termin wyznaczono więc na 4 lutego. Jednak i w tym przypadku do rozpoczęcia procesu nie doszło. - Nadal do naszego sądu nie wpłynęły akta sprawy z Sądu Najwyższego w Warszawie - powiedziano nam w II Wydziale Karnym Sądu Rejonowego w Koszalinie. - Nowego terminu rozprawy jeszcze nie wyznaczono.

- Mieliśmy nadzieję, że tym razem dojdzie do rozpoczęcia procesu - powiedział nam Jacek Korycki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Słupsku. - Decyzji sądu nie będziemy komentować.

Przypomnijmy, że Janusz K., sędzia z Kościerzyny, został zatrzymany przez policjantów z Wydziału ds. Walki z Korupcją KWP w Gdańsku pod koniec 2008 roku.

Od początku sprawą zajmuje się słupska Prokuratura Okręgowa. Po zebraniu materiału dowodowego oskarżyła Janusza K. o przyjęcie od podsądnych, w zamian za korzystne dla nich rozstrzygnięcia, łapówek w łącznej kwocie 140 tys. zł. Sędzia miał też sporządzić projekt apelacji na korzyść innych oskarżonych, których wcześniej sądził, w zamian za co miał przyjąć wartą 300 zł rybę w galarecie i przez 5 dni korzystać z użyczonego przez nich osobowego mercedesa. Janusz K. w 2009 roku został zawieszony przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku w czynnościach służbowych.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto