- Postępowanie zostało umorzone, gdyż czyn ten nie zawierał znamion czynu zabronionego - mówi Dariusz Witek-Pogorzelski, prokurator rejonowy w Wejherowie. - Mając na uwadze stan prawny na tym etapie stwierdzenie popełnienia przestępstwa jest nieuzasadnione.
Jak podkreślają śledczy, Narodowy Fundusz Zdrowia może dochodzić swoich praw na drodze cywilnej.
- Sprawa ma swój początek w 2010 roku, kiedy podpisywaliśmy nowe umowy ambulatoryjne o opiece specjalistycznej - mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy NFZ w Gdańsku. - Otrzymaliśmy wówczas doniesienie, że lekarz, który miał sprawować opiekę dermatologiczną, nigdy nie podjął pracy. Wezwaliśmy zarząd NZOZ Przychodnia w Kościerzynie do wyjaśnień. Usłyszeliśmy wówczas, że ten specjalista rzeczywiście nie podjął pracy, gdyż w ostatniej chwili zrezygnował. Zamiast niego przychodnia znalazła już innego lekarza, który miał przyjmować pacjentów. Wyjaśniono również, że przychodnia nie zdążyła jeszcze podpisać z nim umowy. Mieliśmy jednak do czynienia z poświadczeniem nieprawdy i zgłosiliśmy to organom ścigania. Poza tym, zerwaliśmy umowę z NZOZ. Wyjaśnienia złożone przez kościerską przychodnię były możliwe do przyjęcia, jednak nie do zweryfikowania, jeśli chodzi o intencje.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?