Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratownik medyczny ze szpitala w Kościerzynie robił zdjęcia pacjentom i wysyłał znajomym? Sprawa została umorzona

Joanna Surażyńska
Joanna Surażyńska
Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie przez kilka miesięcy zajmowała się sprawą ratownika medycznego, który miał wykonywać zdjęcia pacjentom bez ich zgody, a następnie wysyłać je swoim znajomym
Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie przez kilka miesięcy zajmowała się sprawą ratownika medycznego, który miał wykonywać zdjęcia pacjentom bez ich zgody, a następnie wysyłać je swoim znajomym polskapress
W styczniu 2023 roku ratownik medyczny m.in. ze Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie stracił pracę po tym, jak wyszło na jaw, że miał wykonywać zdjęcia pacjentom. Sprawą zajęła się wówczas prokuratura. Teraz postępowanie zostało umorzone.

Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie przez kilka miesięcy zajmowała się sprawą ratownika medycznego, który miał wykonywać zdjęcia pacjentom bez ich zgody, a następnie wysyłać je swoim znajomym. Ratownik pracował m.in. w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie. Jednak zarząd placówki, na wieść o sytuacji, zrezygnował ze współpracy z mężczyzną.

- Zdjęcia ukazywały pacjentów w różnych sytuacjach, często krępujących i intymnych - mówiła nam wówczas kobieta, do której takie zdjęcia również trafiły. - Z pewnością nikt nie chciałby znaleźć się w takiej sytuacji. Szpital to miejsce, w którym dyskrecja powinna być jednym z priorytetów. Trafiając tam pacjenci muszą czuć się bezpiecznie i komfortowo, bez obawy, że jakieś osoby postronne ujrzą ich w chwili słabości i choroby. Jednocześnie apeluję, aby osoby pokrzywdzone zgłaszały się do policji lub prokuratury.

Śledczy zawiadomienie w tej sprawie otrzymali pod koniec grudnia 2022 roku.

- W związku z zawiadomieniem skierowanym do Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie dotyczącym ratownika medycznego prowadzone są czynności sprawdzające w kierunku czynu z art. 266 paragraf 1 k.k., to jest mające na celu ustalenie pokrzywdzonych - mówiła wówczas Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Czyn ten jest bowiem ścigany na wniosek pokrzywdzonego. Pokrzywdzonym nie jest osoba, która skierowała zawiadomienie o przestępstwie.

Dodajmy, że postępowanie prowadzone było z art. 266 par.1 Kodeksu Karnego:

"Kto, wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."

Sprawę do prokuratury zgłosił także Szpital Specjalistyczny w Kościerzynie. Wspomniany ratownik medyczny nie był pracownikiem szpitala, lecz świadczył usługi dla szpitala na podstawie umowy cywilno-prawnej.

- Niezwłocznie po otrzymaniu powiadomienia szpital podjął działania wyjaśniające tę sprawę - mówiła Marzena Mrozek, prezes kościerskiego szpitala. - W toku podejmowanych czynności m.in. została przeprowadzona rozmowa z ratownikiem, a umowa kontraktowa została z nim rozwiązana. Wskazana osoba nie świadczy już usług na rzecz kościerskiego szpitala.

Jak się dowiedzieliśmy, ostatecznie sprawa została umorzona. Decyzja jest prawomocna.

- Prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu postępowania ze względu na brak wniosku o ściganie pochodzące od osoby uprawnionej - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Tym samym, śledczym nie udało się ustalić żadnej osoby pokrzywdzonej w tej sprawie.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto