Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reportaż. Z życia prostytutki

Maria Sowisło
Mają domy, dzieci i rodziców. Często pochodzą z tzw. dobrych domów. Na pozór zwykłe kobiety i matki. Zatroskane o swoje pociechy. Dbające o ich ubiór i jedzenie. To tylko jeden świat, w jakim przyszło im żyć.

Mają domy, dzieci i rodziców. Często pochodzą z tzw. dobrych domów. Na pozór zwykłe kobiety i matki. Zatroskane o swoje pociechy. Dbające o ich ubiór i jedzenie. To tylko jeden świat, w jakim przyszło im żyć. Drugi to nocne schadzki w lokalach i pokoje na ich zapleczach. Pół godziny z klientem to 100 zł, godzina jest o 50 zł droższa. Sprzedają mężczyznom swoje ciała, by móc

godnie żyć...

Po pierwszym kliencie była rozpacz. Wymiotowanie i nieustanne szorowanie całego ciała. Nawet obwąchiwanie siebie, czy przypadkiem nie czuć jeszcze po dziesiątym, dwudziestym prysznicu zapachu pozostawionego przez ostatniego klienta. Na samo wspomnienie trzeba biec do toalety. Znowu wymiotowanie. I to obrzydzenie do samej siebie? I te wyrzuty sumienia. Dlaczego? Po co mi tyle pieniędzy? Na kolejne szmaty? Potem jest już tylko rutyna. W końcu sprzedają "tylko" swoje ciało, nie duszę.
- Tak jak sklepowa kroi pół kilo schabu, tak ja idę na pół godziny z klientem ? mówi Izka, 29 lat. ? Robimy coś wbrew sobie, własnemu sumieniu, ale zaciskamy zęby i pracujemy dalej.
Izka odeszła od męża, ma dziecko. Przez pewien czas szukała pracy. Ale nic nie było dla dziewczyny po szkole średniej. Poszła do koleżanki, jak się okazało ? prostytutki i

tak się zaczęło...

Magda ma 27 lat. W zawodzie pracuje już ponad rok. Ma samochód, a od niedawna także mieszkanie. Podobnie jak Izka, też ma dziecko, też odeszła od męża i też szukała "normalnej" pracy. Rodzice są z niej dumni, że sobie radzi. Nie wiedzą jednak, w jaki sposób zarabia.
- Nie wiem, co zrobiłby mój ojciec, gdyby dowiedział się, że jego mała córeczka? - tu Magda milknie. Po chwili szybko zmienia temat. Wraca do niego jednak Izka.
- W pracy jestem Izka, ale po niej wracam do domu, do dziecka i do swojego prawdziwego imienia ? mówi. ? Do pójścia z klientem na pokój motywuje mnie dziecko. Przecież muszę zrobić wszystko, żeby nie miało w dzieciństwie tego co ja. W sumie

mam dwa życia.

Przez cały ten czas dziewczyny dręczy obawa o to, że pewnego dnia, przechodząc przez centrum miasta, spotkają znajomą osobę z rodzinnej miejscowości. A może do lokalu przyjdzie jakiś znajomy, który utrzymuje kontakty z ich bliskimi?
- Kiedyś, przed wyjściem do klientów ubzdurałam sobie, że widzę na sali mojego tatę ? wspomina Izka. ? Sparaliżowało mnie. Wpadłam w histerię. Z pomocą przyszła jej wtedy Magda.
- No bo my mamy tylko siebie ? mówi stanowczo Magda. Wygląda na to, że ma silniejszy charakter od Izki. Znacznie więcej mówi. Tak, jakby szukała potwierdzenia w swoich teoriach. ? My nie zaufamy już żadnemu facetowi. Za dużo się nasłuchałyśmy. No bo jak uwierzyć im skoro mówią żonie albo dziewczynie, że je kochają, a chwilę później

są u nas?

Izka i Magda to prostytutki z zasadami. Ktoś powiedziałby, o ile prostytutka ma zasady? Ano ma. Przynajmniej ta, która pracuje w lokalu, a nie na ulicy.
- Nie ma mowy o bzykaniu bez prezerwatywy i o seksie analnym ? mówi chłodno Magda. Sprawdza czy to co powie będzie szokujące. ? Nie całuję się też z języczkiem. Na pokój nie pójdę z Bułgarem i Turkiem ? wylicza.
Kiedyś pewien policjant chciał "bzyknąć" Magdę bez prezerwatywy. Kiedy zbuntowała się, pokazał odznakę i zapytał, czy ona wie,

kim on jest?

Roześmiała mu się w twarz i wezwała ochronę lokalu.
- To nie jest praca na stałe ? mówi Magda. ? Ustawimy się w życiu, odłożymy trochę pieniędzy i odejdziemy co nie, Izka?
Izka chce iść na studia, a potem zamierza otworzyć własny interes, nie związany z tą branżą. Tak naprawdę to wstydzą się tego co robią. Z jednej strony są dumne, że razem ze swoimi dziećmi nie głodują i mają się w co ubrać. Z drugiej jednak wiedzą, w jaki sposób mogłyby zostać ocenione przez ludzi, których kochają.
- Nie potrafię ubrać krótkiej spódniczki i chodzić z gołym brzuchem i dekoltem ? mówi Izka. ? A jeśli ktoś wyzwie mnie od kurew? Wtedy mogą być podejrzenia i może ktoś wpaść na to, że rzeczywiście jestem prostytutką?
Po chwili milczenia dodaje ? Najgorsze jest to, że kiedy w przyszłości będzie mi się walił domowy budżet, to zawsze będzie mnie kusić, żeby szybko dorobić. Wrócić na kilka dni?

Imiona i wiek bohaterek reportażu zostały zmienione.

Nie jest za późno

Lucyna Borzyszkowska

psycholog z Chojnic

- Prostytucja, jako najstarszy zawód świata, była analizowana od zawsze. Skomentuję te przypadki, opierając się na metodzie, którą posługuję się w swojej pracy, a mianowicie na psychoterapii psychodynamicznej. Kobiety, które podejmują decyzję wykonywania tej profesji, nieświadomie wyrażają ukrytą agresję do mężczyzn. Sprzedając swoje ciało, bez uczuć, poniżają mężczyzn, jakby symbolicznie deprecjonują ich męskość, mają nad nimi władzę. Ale te dwie panie, opisując swoje życie, przedstawiają siebie jako nieszczęśliwe kobiety. Bo tak naprawdę wymierzają cios przeciwko sobie. To, że zdecydowały się o tym mówić, obawiając się zarazem tego, aby nie zostać rozpoznane przez swoich bliskich, jest tak naprawdę wołaniem o pomoc. Nigdy nie jest za późno na dokonywanie zmian w swoim życiu, aby uświadomić sobie, dlaczego robię to co robię.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto