Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Roczne koszty opału wzrosły z 3 do 20 mln złotych. Nie kontynuujemy już strategii kupowania węgla jednym zamówieniem na cały sezon [ROZMOWA]

Joanna Surażyńska
Joanna Surażyńska
Robert Fennig, prezes zarządu - dyrektor spółki KOS - EKO w Kościerzynie
Robert Fennig, prezes zarządu - dyrektor spółki KOS - EKO w Kościerzynie arch. prywatne
Robert Fennig, prezes zarządu - dyrektor spółki KOS - EKO w Kościerzynie podsumowuje sezon zimowy 2022/2023 w rozmowie z Joanną Surażyńską.

Zima powoli dobiega końca. Na początku sezonu było sporo obaw, zwłaszcza o to, że nie będzie węgla, a mieszkańcy mogą marznąć. Jak może Pan podsumować ten czas? Czy było bardzo źle, czy też udało się „ugasić wszystkie pożary”? Z jakimi trudności borykała się spółka?
Muszę powiedzieć z perspektywy całego tego sezonu zimowego, że takich nerwów i obaw o kontynuowanie działalności jeszcze w ciepłownictwie nie przeżyliśmy. Czas szybko leci, dzisiaj jest już znacznie spokojniej, ale trzeba powiedzieć, iż jeszcze nie tak dawno zastanawialiśmy się najpierw, skąd węgiel do naszej kotłowni pozyskać, później skąd wziąć pieniądze na jego opłacenie, a obecnie działamy w kierunku spłaty zaciągniętego kredytu.

Nikt chyba nie wyobrażał sobie, że po pandemii może dotknąć nas coś tak destrukcyjnego jak skutki wojny za naszą wschodnią granicą. Pamiętam te sytuacje, gdy ogłaszamy przetarg na dostawę węgla i nikt nie składa oferty i te, kiedy każde kolejne zamówienie de facto podwajało cenę węgla sprzed miesiąca. Z perspektywy czasu najtrudniejszym problemem było pozyskanie 11-milionowego kredytu z BGK poręczonego przez Miasto Kościerzyna.

Bez tego finansowania, ciepła w kościerskich domach mogłoby rzeczywiście nie być. Wiele też zrozumienia w tej trudnej sytuacji znaleźliśmy u burmistrza Majewskiego i Rady Miasta oraz u kościerskich dużych zarządców nieruchomości - Spółdzielni Mieszkaniowej „Wspólny Dom” i KTBS. Mieliśmy tutaj wspólne poczucie, że współdziałamy, żeby osiągnąć cel nadrzędny - bezpieczeństwo energetyczne mieszkańców.

Proszę powiedzieć, jakie ostatecznie podwyżki cen ciepła nastąpiły w tym sezonie? (zaczynając od ceny wyjściowej z lata 2022 roku do lutego 2023).
Na początku powiem, że jeszcze 1,5 roku temu byliśmy w stanie utrzymywać nasze kościerskie ceny ciepła na bardzo atrakcyjnym poziomie około 60 zł/GJ. Było to efektem naszych starań o optymalizację kosztów funkcjonowaniu, przy jednoczesnej dbałości o pozyskiwanie nowych klientów i poprawę ekologiczności naszej kotłowni. W tym też czasie pozyskiwaliśmy środki zewnętrzne na inwestycje, głównie w poprawę efektywności energetycznej. Skutki drastycznych wzrostów cen miału węglowego odczuliśmy już w październiku 2021 roku. Już wtedy działania Rosji zaczęły bardzo wpływać na ceny węgla. Nasza cena miału zmieniła się wtedy z 295 zł/tonę do 434 zł.

Z chwilą wybuchu wojny w Ukrainie z każdym miesiącem było już tylko straszniej. Cena rosła praktycznie co miesiąc. Najpierw skok na 795 zł/tonę, potem w kwietniu podwyżka do 1300 zł. Sierpień przywitał nas ceną miału 1698 zł zaś na ścisłą zimę kupowaliśmy już węgiel po 1850 zł/tonę. Nasze planowane koszty roczne samego opału wzrosły z około 3 mln w 2021 r. do 20 mln zł w tym sezonie grzewczym. To był szok. Ważne, by nasi odbiorcy wiedzieli, że sześć kolejnych podwyżek ciepła, które musieliśmy wdrożyć pomiędzy grudniem 2021 roku a teraźniejszością, obejmowały wyłącznie skutek zmian cen opału.

Nasza cena jednoskładnikowa ciepła wzrosła z 62 zł/GJ w lipcu 2021 roku do obecnych 123 zł/GJ z rekompensatą. Proszę byśmy pamiętali, że do tych zmian cen ciepła KOS-EKO nie doliczyło żadnych dodatkowych wzrostów naszych kosztów. Resztę problemów ekonomicznych, w tym te wynikające z inflacji, wzięliśmy na własne barki, co z resztą spowodowało że koniec roku 2022 zakończyliśmy w ciepłownictwie dużą stratą. Postanowiliśmy od samego początku, że solidarnie z naszymi klientami część problemów weźmiemy wyłącznie na siebie. Mamy nadzieję, że przyszłość będzie lepsza.

Czy udało się zrealizować inwestycję, dzięki której spółka chciała rozszerzyć portfel usług (dwa kogeneratory gazowe)? Czy ruszyliście z produkcją prądu?
Nasz projekt pn. „Konwersja węglowego źródła ciepła na wysokosprawną kogenerację gazową w Kotłowni K-1 w Kościerzynie” jest obecnie realizowany. Niestety, nie udało się wykonawcy zakończyć go w pierwotnym - zeszłorocznym terminie i kosztorysie, ale z końcem września br. nasz obiekt na Tetmajera stanie się elektrociepłownią.

Będziemy więc z jednej strony produkowali nie tylko ciepło systemowe, ale także energię elektryczną, z drugiej zaś strony osiągniemy nasz długofalowy cel strategiczny - zmniejszenie zapotrzebowania na węgiel i wdrożenie drugiego paliwa - gazu. To będzie znacząca zmiana w kierunku ekologii i efektywności energetycznej. Osiągniemy tym samym kamień milowy naszych celów strategicznych - dalsza dywersyfikacja przychodów i paliw. To ważny krok do bezpieczeństwa dostaw dla naszych odbiorców.

Jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o sprzedaż rządowego węgla. Ile węgla przyjechało do Kościerzyny, ilu mieszkańców skorzystało z tej oferty, czy zainteresowanie było duże? Proszę powiedzieć, jak ocenia Pan jakość?
Wsparcie mieszkańców Kościerzyny, poprzez umożliwienie im kupna węgla po preferencyjnej cenie 2 tys. zł brutto, był ważnym ruchem ze strony rządu i naszego kościerskiego samorządu. Burmistrzowie od początku się w ten proces mocno zaangażowali. Na początku było sporo przeszkód prawnych i niejasności, ale ostatecznie ruszyliśmy z tematem jeszcze w listopadzie. Problem, który towarzyszy nam praktycznie do dzisiaj, to duże trudności w odbiorze węgla z portu.

Duże kolejki do załadunku powodowały, że niewielu przewoźników chciało podjąć się dostawy. Na początku zainteresowanie było bardzo duże. Chcąc szybko zaspokoić potrzeby naszych mieszkańców, wielokrotnie nasi pracownicy zostawali dłużej w pracy. Od listopada 2022 r. wydaliśmy już 641 ton węgla dwóch asortymentów dla około 400 gospodarstw domowych w Kościerzynie.

Dodam, że w porozumieniu z burmistrzem Majewskim ustaliliśmy, że w ramach tej ceny KOS-EKO pierwszy koszt transportu tego węgla do naszych mieszkańców będzie gratis. Obecnie zainteresowanie wyraźnie spadło. Myślę, że wpływ ma na to w szczególności panująca prawie wiosenna aura. Dodam, że pierwotne obawy o złą jakość tego węgla okazały się przesadzone. Niektórzy wręcz rozpowszechniali pogłoski, że to produkt niepalny…. To była duża przesada. Nie był to może produkt premium, ale na pewno nie można powiedzieć, iż był to zły opał. Generalnie, poza jednostkowymi przypadkami, nie mieliśmy skarg na jakość.

Na światowych rynkach węgiel nie jest drogi, dlaczego zatem u nas cena jest tak wysoka?
Dostrzegamy tę pozytywną tendencję na rynku i mamy głęboką nadzieję, że będzie ona trwać dłużej i nie jest tylko chwilowym zjawiskiem. Póki co, spalamy wciąż zmagazynowany węgiel kupiony po cenach znacznie wyższych. Mam nadzieję, że w przypadku utrzymania się tego trendu także my będziemy mogli obniżyć ceny naszego ciepła systemowego. Obserwujemy naszych sąsiadów i nasze ceny ciepła w porównaniu np. do Kartuz, Bytowa, Lęborka czy Starogardu, są zauważalnie niższe.

Pamiętajmy także, że od października 2022 odbiorcy ciepła systemowego nie pokrywają całości kosztów wynikających z tych drastycznych podwyżek opału. Rząd wprowadził tarczę ochronną nie tylko dla tych, którzy samodzielnie kupują węgiel, gaz czy inne paliwo, ale wprowadził rekompensaty do taryf ciepłowniczych. W przypadku Kościerzyny tarcza obniżyła opłaty naszych odbiorców o około 20%.


Jak Pan sądzi, czy kolejny sezon zimowy zapowiada się podobnie, będzie lepiej, a może gorzej? W poprzednich sezonach grzewczych spółka dużo szybciej brała udział w przetargach na zakup miału węglowego. Czy obecnie już szykujecie się do następnej zimy?

Miniony rok uświadomił nam, że nic już nie jest tak pewne w gospodarce jak jeszcze 1,5 roku temu. Nie da się już planować stabilnego funkcjonowania, więc na tak postawione pytanie mogę tylko powiedzieć, że mamy wszyscy nadzieję, że będzie spokojniej. Z tego powodu jednak nie kontynuujemy już strategii kupowania węgla jednym zamówieniem na cały sezon. Przy takich zmiennościach cen byłoby to zbyt ryzykowne. Dodatkowo na tak duży zakup musielibyśmy mieć znaczne, środki na koncie. Znaczne … czyli około 10 mln zł. Takie oszczędności są dzisiaj poza naszym zasięgiem. Ten rok będzie raczej serią mniejszych zamówień pod konkretne zapotrzebowanie.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto