Rozprawa sędziego w lutym

Zaplanowano go dopiero na 4 lutego przyszłego roku.
Jak się dowiedzieliśmy w koszalińskim sądzie, powodem wspomnianej zmiany terminu jest brak niektórych dokumentów w aktach sprawy, z którymi ma prawo się zapoznać Janusz K. Nie spłynęły one jeszcze z Sądu Najwyższego, który się zajmował wyznaczeniem sądu do poprowadzenia sprawy, co było spowodowane z kolei faktem, że kościerski Sąd Rejonowy, który miał się początkowo nią zajmować, poprosił o wyłączenie. Sprawę Janusza K. prowadzi Prokuratura Okręgowa w Słupsku, która zarzuciła mu przyjmowanie korzyści majątkowych na łączną kwotę 140 tys. zł, w zamian za wydawanie korzystnych orzeczeń.
- Nie wiemy, dlaczego termin został zmieniony, bo sąd nie ma obowiązku informowania nas o powodach - powiedział nam Jacek Korycki, rzecznik PO w Słupsku. - Dla nas taka sytuacja nie jest komfortowa, bo ta sprawa trwa już bardzo długo.
Janusz K. został zatrzymany pod koniec 2008 roku. Sprawą zajęła się słupska prokuratura, która w połowie 2009 roku przygotowała akt oskarżenia. Na początku tego roku akta sprawy trafiły do sądu w Koszalinie. Termin pierwszej rozprawy wyznaczono na październik. Pierwsze posiedzenie zostało jednak odroczone do grudnia, bo oskarżony chciał się zapoznać z aktami sprawy.