Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sędzia nie chce prowadzić sprawy Waldemara B. byłego senatora z powiatu kościerskiego oskarżonego o znęcanie się nad psem

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
Wniosek o wyłączenie od rozpoznania sprawy Waldemara B. byłego senatora z powiatu kościerskiego złożyła wyznaczona sędzia. Powoływała się na znajomość z byłą żoną oskarżonego.

Pod koniec czerwca tego roku do Sądu Rejonowego w Kościerzynie trafił akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi B. byłemu senatorowi PiS z powiatu kościerskiego. Mężczyzna jest oskarżony o znęcanie się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Jednak póki co nie wiadomo, który sędzia będzie orzekał w sprawie byłego senatora. Osoba wyznaczona do rozpoznania sprawy złożyła wniosek o wyłączenie. Jak się okazuje, powodem takiej decyzji miała być znajomość z byłą żoną oskarżonego Waldemara B.

- Wniosek o wyłączenie od rozpoznania sprawy złożyła wyznaczona sędzia referent ​ Anna Grochal, powołując się na znajomość z byłą żoną oskarżonego, a także z nim samym - mówi Tomasz Adamski, rzecznik prasowy ds. karnych w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. - Postanowieniem z dnia 13.07.2021 r. wniosek uwzględniono, co spowodowało konieczność wylosowania innego sędziego. Terminu rozprawy jeszcze nie wyznaczono. Nie ma to realnego wpływu na bieg postępowania, z uwagi na krótki czas od wpływu sprawy - akt oskarżenia wpłynął 29.06.2021 r.​

Przypomnijmy, że Waldemarowi B. postawiono zarzut znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. W kwietniu do policji trafiło nagranie, na którym widać, jak mężczyzna ciągnie psa za samochodem. Początkowo zwierzę biegnie samodzielnie, po czym pada i jest ciągnięte przez auto. Funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie byłego senatora z powiatu kościerskiego. Jednocześnie zabezpieczyli psa, który trafił do schroniska. Waldemar B. miał początkowo twierdzić, że to właśnie to zwierzę było przywiązane do auta. Jednak nie miało ono żadnych obrażeń. Nieco później okazało się, że na jednej z posesji podczas przeszukań policjanci znaleźli truchło psa. Waldemar B. jednak nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów i przedstawił odmienną wersję wydarzeń.

Przeprowadzono sekcję zwłok i nie było wątpliwości, że martwe zwierzę jest tym, które było ciągnięte przez auto byłego senatora. Ustalono też, że pies zginął w wyniku obrażeń wewnętrznych, które skutkowały niewydolnością krążeniowo-oddechową, a następnie śmiercią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto