Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sędziego z Kościerzyny do aresztu mają doprowadzić policjanci

sura
Sąd wydał decyzję o przymusowym doprowadzeniu Janusza K. do aresztu śledczego.

Skazany na 4 lata bezwzględnego więzienia, sędzia z Kościerzyny - Janusz K., już od kilkunastu dni powinien znajdować się za kratkami Aresztu Śledczego w Starogardzie Gdańskim. Tak się jednak nie stało. Wszystko wskazuje na to, że do odbycia wspomnianej kary doprowadzą go tam funkcjonariusze policji. Warto przypomnieć, że początkowo Janusz K. miał się stawić w Areszcie Śledczym w Starogardzie Gdańskim już w lipcu. Tam się jednak nie stawił, ponieważ złożył do Sądu Okręgowego w Koszalinie wniosek o wstrzymanie wykonania kary. Sąd w Koszalinie przychylił się do wniosku biorąc pod uwagę m.in. fakt, że uchylony kilka lat temu immunitet sędziowski nie bierze pod uwagę zgody na osadzenie w areszcie. W tej sytuacji zawnioskował do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku o uchylenie immunitetu w tym zakresie. Jak informuje Sławomir Przykucki, rzecznik prasowy SO w Koszalinie, z odpowiedzi SA w Gdańsku wynika, że wspomniany wniosek nie zasługuje na uwzględnienie, bo wcześniej sąd wydał zezwolenie na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej. Warto dodać, że pod koniec lipca Sąd Dyscyplinarny przy Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku podjął decyzję o wydaleniu Janusza K. z zawody sędziego. To orzeczenie jednak nie było prawomocne. W efekcie wymiany informacji między sądami w Gdańsku i Koszalinie, ten ostatni wydał termin stawienia się Janusza K. w Areszcie Śledczym w Starogardzie Gdańskim na 8 września. Jak wspomnieliśmy, sędzia z Kościerzyny tam się nie pojawił. Informacja taka dotarła do Sądu Okręgowego w Koszalinie.

- W tej sytuacji sąd podjął decyzję o przymusowym doprowadzeniu sędziego przez policjantów do aresztu śledczego w celu odbycia kary - informuje Sławomir Przykucki, rzecznik SO w Koszalinie.

Przypomnijmy, że Janusz K. został w 2008 roku zatrzymany przez policjantów z KWP w Gdańsku. Prokuratura Okręgowa w Słupsku oskarżyła go o przyjmowanie korzyści majątkowych na łączną kwotę ponad 100 tys. zł w zamian za korzystne wyroki dla podsądnych. W roku 2011 rozpoczął się jego proces, zakończony wyrokiem skazującym, od którego sędzia się odwołał. Po jego wznowieniu zapadł wyrok 5 lat więzienia dla sędziego. Ten jednak się odwołał, ale tym razem sąd utrzymał w mocy wyrok zmieniając karę z 5 na 4 lata więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto