Skarga do wojewody po jednej z sesji Rady Gminy Liniewo. Radny chce unieważnienia sesji

W sali obrad nie pojawili się radni, a tylko przewodniczący Rady Gminy, wójt, sekretarz i skarbnik. Tymczasem dzień przed sesją zebrano listę obecności wśród radnych i podpisy pod uchwałami. Jedna z nich dotyczyła ważnej dla mieszkańców sprawy, a mianowicie - podatków od nieruchomości.

- Nie było żadnej dyskusji na temat tej uchwały, co więcej, złożyłem wniosek z uwagami, co w ogóle nie zostało wzięte pod uwagę - mówi Ludwik Szparkowski, radny gminy Liniewo. - Chodzi o ważną sprawę, ponieważ moim zdaniem realną pomocą dla przedsiębiorców byłoby umorzenie podatków, a nie odroczenie płatności. Całkowicie zignorowano jednak mój wniosek w tej sprawie. Radni nie mogli brać udziału w sesji, nie mogli się wypowiedzieć. W wielu miejscowościach odbywały się obrady z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa, m.in. odstępów między radnymi lub zdalnie. Co więcej, wcześniej w naszej gminie również w ten sposób działaliśmy.

Radny złożył wniosek w sprawie unieważnienia tej sesji. Na razie jednak nie ma żadnej decyzji.
- Informujemy, że pismo w tej sprawie wpłynęło do Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Jest aktualnie procedowane - informuje biuro prasowe wojewody pomorskiego.

- Uważam, że takie postępowanie, kiedy to dzień przed sesją ktoś zbiera podpisy pod uchwałami, jest niedopuszczalne - mówi Ludwik Szparkowski. - Głosowanie nad uchwałami w taki sposób jest co najmniej dziwne.

Jak można usłyszeć w transmisji internetowej, nadzwyczajna sesja została zwołana w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego, kiedy organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego mogą zwoływać i odbywać sesje, obrady, posiedzenia i inne formy działania, a także podejmować rozstrzygnięcia, w tym uchwały, z wykorzystaniem środków porozumienia się na odległość lub korespondencyjnie.

Zapytaliśmy w Urzędzie Gminy w Liniewie, dlaczego sesja odbyła się w ten sposób, czy prawo dopuszcza takie działanie, dlaczego nie wzięto pod uwagę wniosków i opinii radnych.

- W Urzędzie Gminy w Liniewie brak informacji w sprawie skargi, o którą Pani pyta - informuje Jacek Sosnowski, sekretarz gminy Liniewo. - Skoro posiada Pani informację od jednego z radnych to proszę pytać tego radnego o szczegóły. Do Urzędu Gminy nie wpłynęła skarga od radnego jak również nie posiadamy żadnej informacji z Biura Wojewody Pomorskiego o wpłynięciu skargi. W tym stanie rzeczy nie możemy odnieść się do Pani zapytania.