Taki zakup może być nie tylko dobrą inwestycją dla nabywcy, ale także zwiększa szanse na szybszą sprzedaż spółdzielni, obniżając jej wartość rynkową.
Warto przypomnieć, że problemy w Kaszubie rozpoczęły się przed dwoma laty. Wówczas też najpierw przeprowadzono postępowanie likwidacyjne zakładu, a później sąd ogłosił jego upadłość. Największy dramat przeżyła załoga Kaszuba, bowiem wszyscy pracownicy stracili pracę. Dotyczyło to około 200 osób.
Od początku mówiło się, że najlepszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż spółdzielni. Wielu byłych pracowników wiąże z tym spore nadzieje.
- Jeśli znajdzie się kupiec, to liczymy, że będzie chciał on wznowić produkcję w Kaszubie, a wtedy my będziemy mieli szanse na zatrudnienie, bo mówiąc szczerze, o pracę trudno - mówi jeden z byłych pracowników spółdzielni. - Tymczasem my wiemy, jak obsługiwać te maszyny.
Już we wrześniu tego roku Kaszub miał trafić pod młotek. Rzeczoznawcy wycenili wartość spółdzielni na 10 mln zł. Warunkiem udziału w przetargu była m.in. wpłata wadium w wysokości 1 mln zł. To jednak okazało się za dużo dla potencjalnych nabywców i do przetargu nie doszło.
By obniżyć wartość spółdzielni, zorganizowano wyprzedaż mebli produkowanych do niedawna w Kaszubie. Udało się jednak sprzedać zaledwie 20 proc. materiałów i towarów.
Prawdopodobnie jeszcze w grudniu zostanie ogłoszona kolejna data przetargu. Wartość Kaszuba będzie już niższa.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?