Szansa na ocalenie miejsc pracy

Jest nadzieja na ocalenie 150 miejsc pracy w kościerskich Zakładach Mięsnych. Firma, której zagraża krach, może przejść w prywatne ręce.

Wczoraj w siedzibie zakładów otwarto koperty z ofertami wykupu zakładowych nieruchomości.
Część z nich dotyczyła kupna jedynie sieci sklepów bądź kilku nieruchomości. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że wpłynęła jedna oferta uwzględniająca przejęcie kościerskiej firmy w całości.

- Komisja po rozpatrzeniu ofert podjęła decyzję, że w najbliższy czwartek spotka się z wybranymi oferentami - mówi Beata Dublinowska, pełnomocnik syndyka masy upadłościowej zakładów.

"Dziennik" dotarł do przedsiębiorcy z Kościerzyny (na razie woli nie ujawniać swego nazwiska), którego oferta dotyczy przejęcia zakładów w całości. - Faktycznie, zaproszono mnie na rozmowy - potwierdza biznesmen. - Można więc wnioskować, że moja propozycja przynajmniej w części została zaakceptowana. Mnie interesuje tylko cały zakład wraz z ludźmi. Zależy mi na utrzymaniu firmy i wyciągnięciu jej z dołka.

Kościerski przedsiębiorca zapowiada, że jeśli uda mu się przejąć Zakłady Mięsne, utworzy z nich rodzinną spółkę. Warto podkreślić, że wykup jest praktycznie jedyną szansą na ocalenie firmy. Przypomnijmy - w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kościerzynie leży już wniosek zawierający zapowiedź zwolnień pracowniczych. Do końca sierpnia zatrudnienie może stracić ponad 150 osób. Nie będą to jednak jedyni poszkodowani. Na likwidacji ucierpią też dostawcy współpracujący z firmą.

Jak upadały Zakłady Mięsne

W maju 1999 r. dochodzi do prywatyzacji Zakładów Mięsnych. Większość udziałów pozostaje w w rękach prywatnych akcjonariuszy Andrzeja V. i Andrzeja M. Zarząd ZM SA w 2000 r. zaciąga pięciomilionowy kredyt na zakup akcji Zakładów Mięsnych w Kościanie i Lesznie. Trzy firmy tworzą grupę Dom Smaku. Od tego momentu kościerska firma zmierza ku upadkowi. Wielomilionowy kredyt ciąży na jej działalności. Do końca 2001 r. zmieniają się prezesi firmy. W lutym ub. roku prezes zarządu ZM SA w Kościerzynie, Ewa Moroz, składa wniosek do sądu o postawienie firmy w stan upadłości. W lipcu 2002 r. do zakładu wchodzi syndyk masy upadłościowej.