Szczątki, niewiadomego pochodzenia, odnaleziono przypadkowo wczoraj podczas prac remontowych przy budynku Starostwa Powiatowego w Tczewie. Leżały one w ziemi stosunkowo płytko, tuż pod klombem. Szkielety były bezwładnie rozrzucone pod 15-centymetrową warstwą ziemi i betonową płytą. Nie znaleziono przy nich żadnych guzików, biżuterii, czy blaszek identyfikacyjnych, które mogłyby wskazać od kogo pochodzą.
- Będziemy szukać świadków, którzy mogą pamiętać czasy wydarzeń, które doprowadziły do utworzenia w tym miejscu takiej nietypowej mogiły - powiedział nam Mariusz Mikuła, asesor tczewskiej Prokuratury Rejonowej. - Kości i czaszki trafią do Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej w Gdańsku. Po badaniach będzie można dokładnie określić z jakich lat pochodzą te szczątki i czy należały do kobiety lub mężczyzny oraz ustalić przyczyny zgonu.
Wczoraj udało się odkopać m.in. dwie czaszki, kości miednicy, elementy kręgosłupa i piszczele nóg. W trakcie prac znaleziono również resztki desek, a także gwoździe. Prokuratura nie wyklucza, że być może trzeba będzie przeprowadzić dalsze prace badawcze na tym niewielkim podwórku. Być może ziemia odsłoni kolejne tajemnice.
Podejrzewa się, że nietypowy cmentarz został usytuowany w pobliżu znajdującego się po wojnie aresztu i sądu. Być może też szczątki pochodzą z okresu okupacji. Mogą jednak być młodsze, gdyż podwórko było systematycznie zalewane wodą. Grunt jest tam stale wilgotny oraz grząski, więc mogło to być przyczyną przyspieszonego rozkładu ciał.
Roboty zostały wstrzymane do czasu wyjaśnienia sprawy przez prokuraturę.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
