Osiem osób utonęło tego lata w jeziorach powiatu kościerskiego. Ofiarami są najczęściej młodzi ludzie w wieku od 14 do 31 lat. Przyczyną tragedii osób młodych był brak opieki dorosłych, a starszych - najczęściej kąpiel po spożyciu alkoholu. Były 2 przypadki utonięć w stanie silnego upojenia alkoholowego. Do dziś nie odnaleziono ciała 64-letniego mieszkańca Łodzi, który utonął w Jeziorze Wielewskim we Wielu.
Poszukiwania prowadzone przez płetwonurków przy użyciu specjalistycznego sprzętu, a także przez okolicznych rybaków przy pomocy sieci nie przyniosły rezultatu.
Na miejce tragedii nad wodą wzywani są płetwonurkowie z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Kościerzynie. Interweniują oni nie tylko na terenie naszego powiatu. Dysponują nowoczesnym sprzętem, jednak zwykle wzywani są na miejsce zdarzenia, kiedy jest już za późno.
- Wykonujemy niewdzięczną robotę - mówi st. bryg. Jerzy Rożek, komendant powiatowy kościerskich strażaków. - Pojawiamy się nad akwenem zaraz po otrzymaniu sygnału. Jednak celem tej akcji jest już tylko wyłowienie topielca. To smutna konieczność...
Zdaniem ratowników, przyczyny utonięć są zwykle takie same.
- Brawura i przecenianie swoich możliwości - mówi Leszek Tomaczkowski, prezes Kościerskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Czasami dochodzi do tego jeszcze alkohol. Moim zdaniem, zbyt mało jest również strzeżonych kąpielisk.
- Przede wszystkim należy korzystać z kąpieli tylko w miejscach wyznaczonych i wyłącznie w stanie trzeźwym - dodaje Bogdan Kobus, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Kościerzynie, szef kościerskich płetwonurków.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?