MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W Grabowie stanęły wiatraki, a zamiast drogi jest „ścieżka rowerowa” - uważa nasza Czytelniczka

Joanna Surażyńska
Joanna Surażyńska
W Grabowie Kościerskim stanęły trzy wiatraki, o czym niedawno pisaliśmy na naszych łamach. Sprawa budzi niepokój niektórych mieszkańców. Jak podkreślają, w ogóle nie wiedzieli o tym, że taka inwestycja jest planowana we wsi. Do naszej redakcji wpłynął list Czytelniczki, która ma wiele zastrzeżeń na temat pobliskiej drogi.

W pobliżu wiatraków znajdują się siedliska żurawi i żab, a teren jest położony na obszarze Natura 2000. Jak podkreślają niektórzy mieszkańcy, w ogóle nie wiedzieli o tym, że taka inwestycja jest planowana we wsi. Do naszej redakcji wpłynął list Czytelniczki, która ma wiele zastrzeżeń na temat pobliskiej drogi.

- Mieszkam chyba w najbliższym sąsiedztwie wiatraków, o których była mowa w artykule pod tytułem „ Mieszkańcy Grabowa Kościerskiego obawiają się wiatraków” - pisze nasza Czytelniczka. - Moim zdaniem, jest bardzo dużo nieprawidłowości związanych z tą budową. W artykule piszecie, że „wpłynęły protesty mieszkańców, których treść była analizowana i brana pod uwagę przy zajmowaniu stanowiska. Organem wydającym decyzję środowiskową w tej sprawie był wójt gminy Nowa Karczma, do którego należało odniesienie się do wniesionych uwag i wniosków.” My z mężem nie mogliśmy wystosować żadnego protestu, ponieważ nie zostaliśmy powiadomieni o planowaniu inwestycji. Możliwe, że stało się tak, ponieważ należymy do gminy Kościerzyna, a nie do gminy Nowa Karczma i mimo że zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego gminy Nowa Karczma, odległość od naszego domu do najbliższego wiatraka wynosi około 450 m (czyli o co najmniej 50 m za blisko), nikt nas o niczym nie poinformował.

Jak podkreśla nasza Czytelniczka, od jesieni był bardzo utrudniony wyjazd z posesji ze względu na trwające prace drogowe związane z transportem elementów wiatraków, to jeszcze po wszystkim, z drogi dojazdowej do Kłobuczyna, która ma miejscami 8-9 metrów, zrobiono zaledwie trzymetrową „ścieżkę rowerową”. Chodzi o ul. Grabowską.

- Wójt gminy Kościerzyna stwierdził podobno, że ta droga jest mało uczęszczana - dodaje Czytelniczka. - Nie jest to droga, która się kończy na jakimś gospodarstwie, tylko łącząca dwie miejscowości i dwie gminy. Ludzie tą drogą jeżdżą do rodziny, do pracy oraz ciężkim sprzętem typu traktor, kombajn na pola. Nie umiem sobie wyobrazić sytuacji, w której z jednej strony będzie jechać śmieciarka, a z drugiej karetka pogotowia lub inne służby ratujące życie. Nie ma fizycznej możliwości, żeby się minęły na drodze o szerokości 3 m. Ponadto, nie wiem jak długo ta „niby” droga będzie przejezdna, ponieważ została niedawno ukończona, czyli niecały tydzień temu, a już są pozapadane płyty...

W sprawie drogi zwróciliśmy się o komentarz do wójta gminy Kościerzyna.

- Nawierzchnia z płyt betonowych typu Yomb powstała w wyniku zawartego porozumienia między Zakładem Komunalnym Gminy Kościerzyna a firmą EDP Renewables Polska sp. z o.o. na koszt firmy EDP, która zobowiązała się do naprawy dróg, które mogły ulec zniszczeniu na skutek działań związanych z realizacją farmy wiatrowej w sąsiedniej gminie Nowa Karczma - mówi Grzegorz Piechowski, wójt gminy Kościerzyna. - W tym celu została opracowana dokumentacja projektowa remontu drogi ul. Grabowskiej. Na istniejącej nawierzchni gruntowej została odtworzona droga służąca tymczasowo do transportu materiałów budowlanych i urządzeń służących do budowy farmy wiatrowej w sposób polepszający komfort użytkowników korzystających z drogi. Nawierzchnia gruntowa została ulepszona nawierzchnią z płyt betonowych. W wyniku prowadzonych robót szerokość pasa drogi nie uległa zmianie. Aktualnie wykonawca prowadzi roboty związane z utwardzeniem i wyrównaniem poboczy drogi. Całkowity koszt przedsięwzięcia został poniesiony przez firmę EDP. Ponadto gmina otrzymała od firmy EDP dodatkowe środki finansowe w wysokości 238 tys. zł na pokrycie kosztów związanych z naprawą pozostałych nawierzchni dróg dojazdowych do farmy wiatrowej. Reasumując, odnosząc się do listu czytelniczki informuję, że:

  • - szerokość drogi nie uległa zmianie,
  • - wykonawca drogi nie zakończył jeszcze robót drogowych,
  • - szerokość wyremontowanego pasa wynosi 3,0 m plus pobocza o łącznej szerokości 1,0 m. Pozostała szerokość pasa drogowego pozostała w stanie pierwotnym,
  • - potwierdzamy, że droga ta była i jest rzadko uczęszczana, jest ograniczona tonażem do 8,0 ton z wyłączeniem pojazdów rolniczych i służb komunalnych.

Jak podkreśla Grzegorz Piechowski, z opinii mieszkańców Kłobuczyna wynika, że inwestycja została przyjęta z zadowoleniem i poprawiła istniejący stan nawierzchni drogi.

- Dodaję, że Zakład Komunalny Gminy Kościerzyna nie dokonał odbioru tej drogi - co oznacza, że jeszcze jest w budowie - mówi wójt gminy Kościerzyna. - Dodatkowo uzgodniliśmy z radną Bożeną Cieszyńską, że w miarę posiadanych środków budżetowych w późniejszym czasie będziemy dążyć do poszerzenia tej drogi wykonanej z płyty YUMB do szerokości 5 m.

Przypomnijmy że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku uzgodnił warunki realizacji przedsięwzięcia pn. „Farma Wiatrowa Klincz wraz z towarzyszącą infrastrukturą techniczną”, planowanego do realizacji w miejscowości Grabowo Kościerskie. Wówczas wpłynęły protesty mieszkańców, których treść była analizowana i brana pod uwagę przy zajmowaniu stanowiska. Organem wydającym decyzję środowiskową w tej sprawie był wójt gminy Nowa Karczma, do którego należało odniesienie się do wniesionych uwag i wniosków.

W procedurze analizowany był wpływ inwestycji na wszystkie komponenty środowiska, w tym na gatunki chronione, obszary Natura 2000 oraz ludzi. Celem zminimalizowania oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko w uzgodnieniu wskazano szereg warunków dot. m.in. etapu realizacji i eksploatacji inwestycji.

Ponadto w celu zweryfikowania rzeczywistego oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, na inwestora nałożono obowiązek prowadzenia porealizacyjnego monitoringu chiropterologicznego, ornitologicznego oraz wykonanie analizy porealizacyjnej w zakresie emitowanego hałasu.

Tymczasem wójt gminy Nowa Karczma podkreśla, że na etapie budowy nie wpłynęły do urzędu żadne uwagi mieszkańców Grabowa Kościerskiego dotyczące obaw ewentualnego oddziaływania na zdrowie ludzi czy też środowisko.

- Kwestie oddziaływania inwestycji były analizowane przez uprawnione instytucje, w tym między innymi Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska oraz Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną na etapie procedowania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tego przedsięwzięcia, gdzie na inwestora nałożono obowiązek sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko - mówi Andrzej Pollak, wójt gminy Nowa Karczma. - Na etapie tej procedury nie wpłynęły żadne wnioski mieszkańców Grabowa Kościerskiego. Ostatecznie inwestor uzyskał wymaganą decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, od której nie wpłynęły żadne odwołania.

Polecjaka Google News - Dziennik Bałtycki
od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto