We wsi trwa modernizacja linii energetycznej i choć nikt nie ma zastrzeżeń co do słuszności tej inwestycji, to kontrowersje budzi termin jej realizacji. Mieszkańcy do dziś nie mogą znaleźć odpowiedzi na pytanie, dlaczego przedsięwzięcie jest realizowane w środku zimy?
- Jesteśmy oburzeni tą sytuacją - mówi Henryk Łangowski, sołtys Konarzyn. - Wielu mieszkańców nie może nawet rozpalić w piecu, ponieważ ogrzewanie działa w oparciu o tzw. pompkę, a ta jest zasilana prądem, tym samym w domach jest po prostu zimno.
Brak ogrzewania to jednak nie jedyny problem. Bez prądu nie ma także wody, nie działa centrala telefoniczna i kuchenki elektryczne.
- Właściwie bez prądu nic nie można zrobić, chyba tylko śnieg odgarniać - mówi ks. Michał Mazurek z Konarzyn. - Wiele osób pracuje w domach, przy komputerach. W tej sytuacji są one pozbawione takiej możliwości. Ta sytuacja trwa już dwa tygodnie.
Najgorsze, że tak naprawdę nikt nie wie, jak długo potrwa wymiana linii. Mieszkańcy dowiadują się o tym na bieżąco, przez kartki informacyjne pozostawiane w sklepie.
Jak udało nam się ustalić, 17 grudnia zakończą się problemy mieszkańców z brakiem prądu. Dalszych wyłączeń nie będzie.
- Linia energetyczna na tym terenie była wysoko awaryjna, więc konieczna była jej wymiana na izolowaną, zdecydowanie odporniejszą - mówi Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik prasowy Energa Operator SA. - Poza tym, pracujemy przez cały rok. Dla naszych pracowników jest to również trudny czas. Latem także byłby niewłaściwy termin, bo to szczyt sezonu.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?