- Wysłałem dwadzieścia kuponów - mówi Zdzisław Romański, nowy właściciel domku firmy Danmar. - W decyzji o wzięciu udziału w konkursie pomógł mi mój kuzyn. Podpowiedział mi, że jest taka zabawa i że w konkursie Dziennika Bałtyckiego można wygrać drewniany domek. Zacząłem więc wysyłać kupony. Nigdy niczego nie wygrałem, także w ogóle nie liczyłem na zwycięstwo. Jestem bardzo zaskoczony, ale i szczęśliwy.
Zdzisław Romański czytał "Dziennik Bałtycki" jeszcze na długo przed ogłoszeniem konkursu. To również stały czytelnik "Gryfa Kościerskiego". Jak przyznaje sam zwycięzca naszego konkursu, warto czasem pomóc szczęściu, zaryzykować i wziąć udział w zabawie. Wygrać może każdy. Teraz Zdzisław Romański będzie mógł czytać "Dziennik Bałtycki" i "Gryf Kościerski" w swoim nowym, drewnianym domku.
Pan Romański nie ma jeszcze działki, na której chciałby postawić domek. Podczas uroczystości żartowano, że czym prędzej powinien zagrać w totolotka, bo przecież przy takim szczęściu wszystko może się zdarzyć.
Zwycięzca naszego konkursu chciałby postawić swoją wygraną poza miastem, w cichej okolicy, gdzie można spokojnie odpocząć.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?