Wybieramy Osobowości Roku 2020 w powiecie kościerskim! Głosowanie kończy się we wtorek. Poznaj kolejnych kandydatów

Miniony rok 2020 był wyjątkowo trudny. Pandemia koronawirusa nagle dotknęła każdej dziedziny naszego życia, zmieniając wiele jego aspektów już na zawsze. Pomimo przeciwności losu, wielu wspaniałych ludzi z naszego regionu angażowało się jednak w życie lokalnych społeczności, wyróżniając się dokonaniami w różnych dziedzinach. Pomimo ograniczeń, wiele osób osiągało sukcesy, rozwijało swoją kreatywność i talent oraz pomagało innym znosić trudny czas.

Plebiscyt Osobowość Roku 2020 to okazja, aby docenić i nagrodzić działalność ludzi kultury i nauki, biznesu, polityki i samorządu oraz tych, którzy działają społecznie i charytatywnie. Głosami naszych Czytelników zostaną przyznane tytuły OSOBOWOŚĆ ROKU 2020 w wielkim, ogólnopolskim plebiscycie, który na Pomorzu prowadzi Dziennik Bałtycki, serwis www.dziennikbaltycki.pl oraz serwisy www.naszemiasto.pl.

Głosowanie w miastach i powiatach w pierwszym etapie plebiscytu będzie trwało do wtorku, 25 maja 2021 roku, do godziny 21:00. Zwycięzcy awansują do wojewódzkiego finału, który rozpocznie się w poniedziałek, 31 maja, i potrwa do wtorku, 8 czerwca. Tego samego dnia zakończy się także głosowanie w wojewódzkiej kategorii Nauka.

Agnieszka Ganowicz-Rolbiecka, Pracownia "Z Sercem Robione" Pierniki Ręcznie Malowane, Tuszkowy
Tworzy wyjątkowe, ręcznie malowane pierniki. Jej słodkości doskonale sprzedają się nie tylko w okresie Bożego Narodzenia, ale także Wielkanocy, są na ślubach, komuniach, chrzcinach i innych ważnych uroczystościach. Mało tego - pierniki z Tuszków powędrowały w świat. A wszystko zaczęło się tak niepozornie...
- Moja przygoda z piernikami zaczęła się przed 6 laty - wspomina Agnieszka Ganowicz-Rolbiecka. - Byłam na urlopie wychowawczym z trójką dzieci i szukałam jakiegoś pomysłu, który pozwoliłby mi zarobić trochę pieniędzy do rodzinnego budżetu. I tak to się zaczęło.
Pierniki z Tuszków są w Anglii, Niemczech, Irlandii czy na Litwie. Przez cztery lata Pani Agnieszka współpracowała m.in. z Lufthansą, która słodkie upominki rozdawała podczas różnych eventów. Pojawiły się też kolejne szkolenia z różnych technik, malowania pędzlem, pracowania z masą cukrową, czy dekorowania tortów, a także tworzenia w technice 3D. W każdą pracę wkłada serce, co znajduje odzwierciedlenie w smaku.

Kultura

Jan Dittrich, dyrektor Kościerskiego Domu Kultury

Mało która dziedzina tak ciężko przechodzi czas pandemii jak kultura i życie artystyczne. Na szczęście w Kościerzynie udało się zorganizować kilka ważnych wydarzeń. Łatwo jednak nie było. Wszystko w ramach obwarowań prawnych i towarzyszących temu kontroli. - W trakcie pandemii staraliśmy się w dopuszczalnym zakresie - kiedy to tylko było możliwe, uruchamiać kino, stąd widzowie naszego kinematografu nie mieli tak długiej przerwy jak kinomani kin sieciowych - mówi Jan Dittrich. - Trudniej było z imprezami plenerowymi - rząd wykluczył organizację imprez masowych, a inne otrzymały spore obostrzenia.
W Kościerzynie stanęła scena na Rynku i tam prezentowano zespoły lokalne, bądź występy zdolnej młodzieży. Jedyną gwiazdą ogólnopolską był występ zespołu Farben Lehre. - W Strzelnicy organizowaliśmy pikniki dla dzieci i grup zorganizowanych. Na wolnym powietrzu stworzyliśmy wystawę haftu kaszubskiego. Uruchomiliśmy szereg zabaw i questów dla miłośników kultury i przyrody - dodaje dyrektor. - Jak co roku odbyły się warsztaty wokalne dla młodzieży szczególnie uzdolnionej. Swoje umiejętności ta grupa mogła przedstawić podczas występów na dużej scenie na Rynku pod czujnym okiem Konrada Mastyło z Krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych. Strzelnica natomiast przygotowała swoje zajęcia warsztatowe, artystyczne i regionalne - było w czym wybierać.
Jak przyznaje Jan Dittrich, jego pasją jest poznawanie kultury - szczególnie tej wysokiej.
- Nadal dużo czytam i oglądam, ale najwięcej słucham - dodaje. - Cieszę się sporym zbiorem płyt i cały czas odkrywam coś nowego. Moim szczęściem było goszczenie jednego z największych dyrygentów naszych czasów w naszym mieście. Stephen Layton - bo o nim tu mowa - szef najstarszego chóru Europy Saint Triinity College Cambridge oraz Orkiestry City of London Simfonia w kościele Św. Trójcy w Kościerzynie wykonał wraz z Polskim Chórem Kameralnym m.in. "Hymn of Mother of God" Johna Tavenera - wybitnego kompozytora angielskiego, którego dyrygent znał osobiście. Moja praca i pasja pozwoliły mi poznać małżeństwo kompozytora Krzysztofa Meyera i jego żonę Danutę Gwizdalankę - ludzi trochę nie z tego świata. Dzięki nim Kościerzyna tętniła muzyką kameralną i wiedzą o niej, ponieważ pani Danusia jest wybitną znawczynią historii muzyki. Z moich pasji wynika przekonanie, iż
mieszkańcy Kościerzyny są wartościowymi odbiorcami i twórcami kultury, a czuję to poprzez słuchanie i oglądanie naszych zespołów takich jak ZPiT Kościerzyna, Big Band Freddens czy liczne zespoły występujące na macierzystych scenach. Od kilku lat do artystycznych szkół wyższych bez problemu dostaje się kościerska
młodzież i chociaż nie jest to tylko naszą zasługą, to mamy w tym swój udział. Jestem szczęśliwy, że tyle udało się zrobić dzięki dobrej współpracy z burmistrzem i Radą Miasta.
Zestaw gwiazd, które wystąpiły w Kościerzynie: Perfect, Lady Pank, Bajm, Kombii, Wilki, Dżem, Maryla
Rodowicz, Lemon, Pectus, Andrzej Piaseczny, De Mono, Sławomir, Patrycja Markowska, Margaret, Feel, Alicja Janosz, Ania Wyszkoni, Czesław Śpiewa, Grzegorz Hyży, Ewelina Lisowska i wielu wielu innych

Waldemar Hetmański sołtys Wąglikowic
Od lat angażuje się w działania na rzecz lokalnej społeczności. Od 1978 roku działa w Ochotniczej Straży Pożarnej. Jak przyznaje, zależy mu, aby zainteresować młodzież tym tematem, gdyż to służba, która ma pomqaga mieszkańcom, ale też integruje. OSP uczy od najmłodszych lat, że trzeba pomagać, angażować się i dbać o dobro społeczne. - Wszyscy jesteśmy wspólnotą i w każdej chwili ktoś z nas może potrzebować pomocy - mówi Waldemar Hetmański. - Przez dłuższy czas straż była jedynym miejscem, które integrowało. Później powstało Koło Gospodyń. To też jest fajna rzecz, że panie mogą się spotkać, coś wspólnie zrobić, zaprezentować dla mieszkańców, ale też zaistnieć w środowisku.
Jak przyznaje sołtys Wąglikowic, spotyka się z mieszkańcami i wsłuchuje w ich potrzeby. Zależy mu też, aby młodzież wiązała swoją przyszłość z Wąglikowicami, aby w tej właśnie miejscowości mogli się zakorzenić i rozwijać.

Daniel Borkowski, właściciel salonu fryzjerskiego T.N.T Barbers w Kościerzynie
Od lat angażuje się w działalność charytatywną. Początkiem był szereg akcji po nawałnicach, a zaczęło się od uzyskania wsparcia dla OSP Kłobuczyno w postaci przekazania pilarek mechanicznych. Zorganizował także akcję pomocy dla poszkodowanych w nawałnicach w Trzebuniu. Dzięki temu udało się m.in. wymienić całe pokrycie dachowe dla jednej z rodzin i przekazać ogrom zabawek dla dzieci.
- Duża część pomocy w tamtych latach skupiona była na działalności na rzecz OSP Kłobuczyno - mówi Daniel Borkowski. - Udało się m.in. zorganizować przekazanie 3 wyciągarek samochodowych o wartości około 10.000 zł. Jedna została powierzona OSP Kłobuczyno. Dwie kolejne trafiły do OSP Raduń oraz OSP Wielki Klincz. Udało mi się także zorganizować charytatywny przejazd rowerowy w Kłobuczynie, w którym udział wzięło blisko 80 amatorów jazdy na rowerze. Cały dochód z wydarzenia został przekazany na rzecz Pomorskiego Hospicjum dla dzieci w Gdańsku.
Działalność charytatywna to nie wszystko. Daniel Borkowski na co dzień jest przedsiębiorcą, prowadzi salon fryzjerstwa męskiego w Kościerzynie, a także firmę zajmującą się sprzedażą i montażem kominków oraz jest dystrybutorem czeskich kosmetyków dla mężczyzn w Polsce.