Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znani sportowcy pomagają Kamili Borkowskiej zdobyć pieniądze na leczenie!

Edyta Łosińska-Okoniewska
Edyta Łosińska-Okoniewska
Arch. Prywatne Kamili Borkowskiej
Dušan Kuciak, Marcin Gortat, Rafał Jackiewicz, Joanna Fiodorow i wiele innych osób przekazało przedmioty na licytację na rzecz Kamili Borkowskiej. 23-latka z powiatu kościerskiego potrzebuje miliona złotych, aby żyć. Tyle kosztuje lek, który pomoże jej wygrać z mukowiscydozą.

Historia Kamili Borkowskiej z powiatu kościerskiego poruszyła serca znanych sportowców. Życie 23-latki wyceniono na milion złotych. Tyle właśnie kosztuje terapia, która zatrzyma mukowiscydozę.

- Już od ponad czterech lat jestem na całodobowej tlenoterapii - mówi Kamila Borkowska. - Obecnie mój stan zdrowia jest już bardzo zły. Potrzebuję pilnie uzbierać pieniądze na lek, który działa przyczynowo na mukowiscydozę i może znacznie poprawić mój stan. Niestety, miesięczna kuracja to koszt prawie 100 tys. zł. Jest to moja ostatnia deska ratunku, bym mogła dalej żyć. Każdego dnia proszę Boga, by to nie był mój ostatni dzień, bym mogła się w miarę cieszyć życiem.

Na taki apel Kamili nie pozostali obojętni ludzie sportu. Przekazali na licytację różne przedmioty, z których dochód będzie przekazany na leczenie Kamili.

Wśród gwiazd wspierających chorującą na mukowiscydozę 23-latkę znaleźli się m.in. pięściarz Rafał Jackiewicz -polski bokser i zawodnik MMA, były mistrz Europy EBU w wadze półśredniej, pretendent do tytułu mistrza świata federacji IBF w kategorii półśredniej. Kamili pomagają także Dušan Kuciak bramkarz Lechii Gdańsk, Marcin Gortat koszykarz NBA i Joanna Fiodorow, lekkoatletka.

Przedmioty przekazane przez sportowców można nabyć na licytacjach na rzecz Kamilii:

Licytuj na rzecz Kamili

Tu można wpłacać pieniądze dla Kamili

- Staram się zawsze pomagać tam, gdzie to możliwe - mówi Rafał Jackiewicz. - Wierzę, że uda się zebrać pieniądze na leczenie Kamili.

Roczne leczenie Kamili to ponad milion złotych. Tylko ta przerażająco droga terapia pozwoli 23-latce funkcjonować. Teraz maska tlenowa to jej najwierniejszy towarzysz. Bez niej nie ma szans, bo natychmiast zaczyna się dusić.

- Choroba odbiera mi coraz więcej sił - mówi Kamila. - Nie mogę się poddać, nie teraz, gdy w końcu pojawiła się szansa na uratowanie mi życia! Jest to specjalistyczny lek przyczynowy, który zatrzymuje, a nawet cofa niektóre występujące już objawy mukowiscydozy! Lekarz powiedział, że mój stan jest już na tyle zły, że to ostatnia deska ratunku. Musimy spróbować, bo innej szansy nie ma… Niestety, to nie takie proste. W Polsce leki ratujące życie osób chorych na mukowiscydozę wciąż nie są refundowane. To cios prosto w serce - wiedzieć, że jest dla ciebie ratunek, ale nie masz tak gigantycznych pieniędzy, by żyć… Bez pomocy innych, bez Twojej pomocy, umrę… Muszę jak najszybciej zebrać pieniądze na leczenie, choć jego koszt przyprawia o zawrót głowy. To blisko sto tysięcy złotych miesięcznie… Każdego dnia mam siłę otworzyć znów oczy tylko dlatego, że mam nadzieję. Nadzieję na to, że znajdą się ludzie, którzy zechcą mi pomóc, a moje życie nie wyda się dla nich za drogie… Dla mnie każdy dzień jest bezcenny, bardzo chcę tu być… Proszę, pomóż mi. Za każdą formę wsparcia z całego serca dziękuję. Nie chce umierać, wiem że to nie ten czas. Tak bardzo chcę żyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto