MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

11-letnia dziewczynka wpadła do niezabezpieczonej studzienki

WM
O wielkim szczęściu może mówić 11-letnia Kasia, mieszkanka Kościerzyny. Idąc wraz z rodzicami wpadła do studzienki kanalizacyjnej, która nie była odpowiednio zabezpieczona. Na szczęście dziewczynka nie odniosła poważniejszych obrażeń. Rodzice nie wykluczają ewentualnego wstąpienia na drogę sądową. Do tego dramatycznego wydarzenia doszło w okolicach ulicy Gostkowskich. Kasia wraz z rodzicami i dwójką rodzeństwa wracała od swojej babci.

- Ja miałem rower i jedną z młodszych córek, a żona szła z drogą córką, natomiast Kasia szła nieco z przodu - opowiada pan Andrzej, ojciec 11-latki. - W pewnym momencie usłyszałem krzyk przerażonej żony, że mam ratować Kasię. Okazało się, że wpadła ona do niezabezpieczonej studzienki. To było totalne zaskoczenie, bo właz od niej znajdował się około 1,5 metra od studzienki i wszyscy myśleliśmy, że tam gdzie jest właz, tam jest studzienka. Niestety myliliśmy się.

Na szczęście Kasia nie wpadła całkowicie do prawie 3-metrowej studzienki, a na niej zawisła i mocno się poturbowała. Rodzice natychmiast wezwali pogotowie, które przyjechało po chwili na miejsce wypadku.

- W czasie przeprowadzonych badań okazało się, że istnieje podejrzenie, że córka doznała poważniejszych obrażeń - dodaje pani Magdalena, matka Kasi. - Więc skierowano nas do szpitala w Gdańsku, do którego zawiozła nas karetka. Tam na szczęście okazało się, że uraz nie jest poważny.
Ojciec Kasi, pan Andrzej wezwał policję, a także złożył zeznania na komendzie. Rodzice poszkodowanej dziewczynki nie ukrywają swego zdenerwowania zaistniała sytuacją.

- Ja nie wiem kto ponosi odpowiedzialność za to, że studzienka nie była zabezpieczona, ale takie są fakty - stwierdza pan Andrzej. - Postanowiłem zgłosić sprawę policji, by znalazła tych, którzy są winni takiej sytuacji. Czy musi dojść do jeszcze większej tragedii, by ktoś zaczął dbać o to co się dzieje w tym rejonie?

Zdarzenie, do którego doszło w okolicach ulicy Gostkowskich, potwierdza Janusz Matrejek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie.

- Rzeczywiście doszło do zdarzenia w wyniku którego 11-letnia dziewczynka wpadła do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej - informuje Janusz Matrejek.
Rodzice 11-letniej Kasi nie wykluczają, że będą dochodzić swych praw na drodze sądowej, tym bardziej, że pani Magdalena wraz z córką musiała ze szpitala w Gdańsku wrócić taksówką, która kosztowała 250 złotych. Wypadek został zgłoszony również w Urzędzie Miasta Kościerzyna.

- Rodzice dziewczynki zgłosili ten fakt w naszym urzędzie - mówi Ewa Aleksandrowicz. - Będziemy sprawdzać okoliczności tego zdarzenia. Od początku prac uczulaliśmy wykonawcę prac, by zabezpieczał teren budowy.

Dzisiaj, rodzice Kasi spotykają się z prawnikiem i po tym spotkaniu podejmą ostateczną decyzję dotyczącą tego, czy skierują sprawę do sądu.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 11-letnia dziewczynka wpadła do niezabezpieczonej studzienki - Kościerzyna Nasze Miasto

Wróć na koscierzyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto